Nauka

Czy mam ten gen?

Czy mam ten gen? Po testy ustawiają się kolejki

Nawet jeśli skłonność do nadciśnienia lub zawału wynika z genów, to czy nie wystarczy przyjrzeć się rodzicom i bliskim krewnym, aby wyciągnąć podobne wnioski? Nawet jeśli skłonność do nadciśnienia lub zawału wynika z genów, to czy nie wystarczy przyjrzeć się rodzicom i bliskim krewnym, aby wyciągnąć podobne wnioski? Patryk Sroczyński
Przybywa firm wykonujących komercyjnie badania genetyczne. Mają wskazać, na jakie choroby jesteśmy podatni, ale też jak dobrać sobie właściwą dietę, a nawet kosmetyki. Ile w tym reklamiarstwa? Co naprawdę może dać poznanie własnego genomu?
Onkologia jest tą dziedziną medycyny, która na rozwoju genetyki zyskuje dziś najwięcej.pogonici/PantherMedia Onkologia jest tą dziedziną medycyny, która na rozwoju genetyki zyskuje dziś najwięcej.

Kiedy w połowie stycznia minister zdrowia oraz prezes Agencji Badań Medycznych z dumą obwieścili, że polskim naukowcom udało się wykryć czynnik genetyczny zwiększający ryzyko ciężkiego przebiegu covidu, Danuta Holecka w „Wiadomościach” TVP nazwała to odkrycie przełomowym. Kolejna fala zakażeń właśnie wystrzeliła w górę, więc szybka identyfikacja najbardziej zagrożonych pacjentów – dzięki testom genetycznym, które zapowiedzieli stojący za tym „przełomem” naukowcy z Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku – była bardzo potrzebna. Z ich pomocą lekarze mogliby w miarę szybko ustalać, którzy zainfekowani posiadają niebezpieczne warianty genów, aby móc ich leczyć intensywniej w pierwszej kolejności. I byłaby to też wskazówka dla szpitalnych oddziałów ratunkowych: komu zapewnić opiekę, a kto może bezpiecznie wrócić do domu.

A jednak coś, co wyglądało dobrze w rządowej telewizji (na pasku w trakcie programu widzowie mogli przeczytać pytanie: „Przełomowe odkrycie zatrzyma pandemię?”), ekspertom wydaje się nierealne. – Opowiadanie o tym, że lekarze będą podejmować decyzje w izbach przyjęć na podstawie testów genetycznych, brzmi dla mnie naiwnie – mówi prof. Michał Witt, dyrektor Instytutu Genetyki Człowieka PAN w Poznaniu. Powątpiewa w to również prof. Wojciech Szczeklik, kierownik Ośrodka Intensywnej Terapii i Medycyny Okołozabiegowej Collegium Medicum UJ w Krakowie: – Wiadomo przecież, że starszy wiek, otyłość, cukrzyca oraz nadciśnienie istotnie zwiększają ryzyko ciężkiego przebiegu Covid-19, więc czy dodanie profilu genetycznego poprawiłoby nasze przewidywania?

Sami autorzy pomysłu ostatecznie przyznali, że w hierarchii czynników wpływających na ciężkość przechodzenia covidu warianty genetyczne nie są wcale najważniejsze.

Polityka 15.2022 (3358) z dnia 05.04.2022; Nauka i cywilizacja; s. 67
Oryginalny tytuł tekstu: "Czy mam ten gen?"
Reklama