Nauka

Koronkowa robota

Muskowi marzą się teraz implanty mózgowe. Czy to się może udać?

Technologia budowy interfejsu mózg–komputer rozwijana jest na świecie od co najmniej 15 lat. Technologia budowy interfejsu mózg–komputer rozwijana jest na świecie od co najmniej 15 lat. Lyaza Tryetakova / PantherMedia
Miliarderzy snują mgliste plany wszczepiania implantów mózgowych. Tymczasem współczesna neurochirurgia już dziś pozwala na leczenie tego najbardziej delikatnego organu bez otwierania czaszki.
Gamma Knife to jedno z urządzeń, dzięki którym można likwidować zmiany chorobowe bez rozcinania czaszki.BSIP/ASTIER/BEW Gamma Knife to jedno z urządzeń, dzięki którym można likwidować zmiany chorobowe bez rozcinania czaszki.

Elon Musk nie przestaje zadziwiać świata swoimi pomysłami i nawet te najbardziej niedorzeczne zjednują mu wielbicieli. Nieokiełznany fantasta stawia sobie również w najbliższym czasie za cel zrewolucjonizowanie neurochirurgii. Za pomocą implantów mózgowych chce osobom sparaliżowanym przywracać utracone funkcje, niewidomym – wzrok, a zdrowym (i chętnym na umieszczenie w mózgu wiązki elektrod) umożliwić wykonywanie czynności bez użycia rąk.

Ponoć makak o imieniu Pager świetnie już gra w komputerową wersję ping-ponga. To, jak chce pokierować piłką, trafnie odczytuje umieszczony w jego mózgu miniaturowy interfejs i zamierzenia małpki błyskawicznie wciela w życie. Wkrótce Musk zamierza uzyskać zezwolenie na wszczepienie podobnego urządzenia człowiekowi – by można było samymi myślami kierować ruchami kończyn. Amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków (FDA), wydająca licencje również dla urządzeń medycznych, otrzymała już ponoć większość dokumentów niezbędnych do rozpoczęcia testów klinicznych. A przekonującym argumentem, by eksperci nie ociągali się z podjęciem decyzji, są wyniki eksperymentów przeprowadzane na makakach właśnie oraz owcach i świniach.

Problem w tym, że zwierzęta nie były pytane w laboratoriach firmy Neuralink – która z polecenia Muska od siedmiu lat pracuje nad integracją mózgu ze sztuczną inteligencją – czy godzą się na zabieg umieszczenia pod czaszką elektrod. To nie jest groźne, choć jak każdy zabieg wiąże się z pewnym ryzykiem. Właśnie kwestie bezpieczeństwa będą dla FDA kluczowe przy wydaniu zezwolenia na umieszczenie wynalazku Muska w ludzkiej czaszce. Problematyczna może okazać się trwałość takiego implantu (bo wymiana narażać będzie pacjentów na powtarzające się manipulacje na delikatnej korze mózgowej) oraz to, jak skomplikowana elektronika będzie na dłuższą metę działać w wilgotnym środowisku tkanek.

Polityka 3.2023 (3397) z dnia 10.01.2023; Nauka ProjektPulsar.pl; s. 65
Oryginalny tytuł tekstu: "Koronkowa robota"
Reklama