Kraken, a raczej XBB.1.5. Czy nowa odmiana omikrona jest groźniejsza od poprzednich?
Nazwany omikronem wariant SARS-CoV-2 wykryto pierwszy raz w Botswanie i Afryce Południowej w listopadzie 2021 r. W ekspresowym tempie wyeliminował dominującą deltę i dalej, na drodze mutacji, podlegał zmianom. W ponad rok powstała ogromna liczba jego odmian, ale tylko niektóre zawojowały cały świat. Znakiem rozpoznawczym tej linii ewolucyjnej koronawirusa jest wysoka transmisyjność, która przede wszystkim wynika ze zdolności omijania działania przeciwciał osób, które przeszły infekcje innymi wariantami. Najnowsza odmiana, która ma szansę na globalną karierę, to XBB.1.5. Czy naprawdę jest tak niebezpieczna, jak sugerują nagłówki w mediach?
Najbardziej zakaźna wersja SARS-CoV-2?
XBB.1.5 jest odnogą ewolucyjną gałęzi XBB omikrona, która jest z kolei rezultatem rekombinacji pomiędzy dwoma wersjami podwariantu BA.2: BA.2.10.1 i BA.2.75. Rekombinanty wirusowe powstają, gdy jeden człowiek zostanie zakażony różnymi odmianami patogenu, a w zainfekowanych komórkach dojdzie między nimi do wymiany fragmentów materiału genetycznego. Największe ryzyko takich zdarzeń występuje u osób z obniżoną odpornością, u których wirus potrafi niekiedy przetrwać całe miesiące. Z pewnością jest też wyższe na obecnym etapie pandemii, gdy w tym samym czasie i przestrzeni współwystępuje dużo rozmaitych odmian wysoce transmisyjnego omikrona. Jak słusznie zauważył Vaughn Cooper, profesor biologii ewolucyjnej na uniwersytecie w Pittsburghu, odgałęzienie XBB nie powstało, ponieważ ludzie byli zaszczepieni, ale dlatego, że częściej niż w przeszłości dochodzi do infekcji wieloma odmianami wirusa w tym samym czasie.