Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Nauka

Czytanie z ust

Czasem nie trzeba kłuć żył, wystarczy splunąć. Co można wyczytać ze śliny

Wirusów przenoszonych przez ślinę są setki. Wirusów przenoszonych przez ślinę są setki. Alamy Stock Photo / BEW
Ślina dostarcza wielu informacji o stanie zdrowia człowieka. I łatwo ją pobrać. A upowszechnienie ślinowych testów przyniosłoby przełom w wykrywaniu wielu chorób.
Choć ślina zawiera specjalne białko, tzw. lizozym, które niszczy bakterie, rozkładając ich ścianę komórkową, uważa się ją za płyn niehigieniczny.AllaSerebrina/PantherMedia Choć ślina zawiera specjalne białko, tzw. lizozym, które niszczy bakterie, rozkładając ich ścianę komórkową, uważa się ją za płyn niehigieniczny.

Nowotwory jamy ustnej nie należą do najczęstszych – w Polsce zapada na nie rocznie nieco ponad 3 tys. osób – ale ze względu na swoje umiejscowienie na wargach, języku czy śliniankach poważnie obniżają jakość życia. Wyczuwalna grudka lub owrzodzenie (nieustępujące w ciągu 3 tygodni) nie zawsze jednak zaniepokoją pacjenta na tyle, że będzie starał się wyjaśnić źródło ich pochodzenia. A przecież wcześnie wykrytą zmianę można radykalnie usunąć i całkowicie chorego wyleczyć. Przydałby się więc szybki test, który dawałby odpowiedź na pytanie, czy w ustach nie rozwija się rak.

Na takie zapotrzebowanie odpowiedzieli w grudniu naukowcy z Tajwanu. Skonstruowali przełomowy ręczny bioczujnik umożliwiający wykrywanie specyficznych dla zmian nowotworowych białek w ślinie. Badanie nie jest skomplikowane, bo wystarczy splunąć na pasek czujnika podobny do testującego poziom glukozy i umieścić go w aparacie przypominającym glukometr. Wynik pojawia się w ciągu kilkunastu minut.

Przyjazna

Ślina ma raczej negatywne konotacje – plucie jest niegrzeczne, ale też niezdrowe. Wirusów przenoszonych przez ten płyn ustrojowy są setki (nie tylko wywołujących przeziębienia, lecz również m.in opryszczkę, świnkę czy mononukleozę). Choć ślina zawiera specjalne białko, tzw. lizozym, które niszczy bakterie, rozkładając ich ścianę komórkową, uważa się ją za płyn niehigieniczny. Dlatego ponad sto lat temu podczas epidemii grypy w Europie i Ameryce Północnej wprowadzono zakaz korzystania z modnych wówczas spluwaczek (tylko policja nowojorska umieściła w aresztach ponad 500 osób, które nie chciały się mu podporządkować w miejscach publicznych). I stąd zalecenie utrzymywania dystansu oraz zakładania masek na usta i nos w trakcie pandemii SARS-CoV-2.

Ślina ma jednak też wiele zalet.

Polityka 16.2023 (3410) z dnia 11.04.2023; Nauka ProjektPulsar.pl; s. 60
Oryginalny tytuł tekstu: "Czytanie z ust"
Reklama