Nauka

Matka Boska na pniu drzewa w Parczewie. Co to jest?

Na jednym z osiedlowych drzew w Parczewie pojawiły się plamy przypominające wizerunek twarzy brodatego mężczyzny lub kobiety w aureoli. Modlący się pod drzewem ludzie uważają, że jest to twarz Jezusa Chrystusa lub Matki Boskiej. Parczew, 18 maja 2023 r. Na jednym z osiedlowych drzew w Parczewie pojawiły się plamy przypominające wizerunek twarzy brodatego mężczyzny lub kobiety w aureoli. Modlący się pod drzewem ludzie uważają, że jest to twarz Jezusa Chrystusa lub Matki Boskiej. Parczew, 18 maja 2023 r. Jakub Orzechowski / Agencja Wyborcza.pl
Jedni dostrzegają wizerunek Madonny lub Jezusa Chrystusa na drzewie, inni na naleśniku widzą twarz Jarosława Kaczyńskiego. To pareidolia, zdarza się każdemu z nas. Na czym polega i skąd się bierze to zjawisko?

Najpewniej każdy z nas, chociażby w dzieciństwie, wpatrywał się w chmury na niebie, doszukując się takich, które kształtem przypominały różne obiekty, na przykład zwierzęta albo pojazdy. Nie trzeba jednak spoglądać tak wysoko, by w rozmaitych przedmiotach i ich układach dostrzegać zupełnie niepowiązane z nimi rzeczy. Zjawisko to nazywane jest pareidolią. W jego wyniku najczęściej dostrzegamy twarze i na ogół przypisujemy im jakieś emocje. Z sęków drewnianej deski wyłania się twarz klauna, piana na powierzchni kawy układa się w kształt roześmianej postaci, a w płomieniach straszy wizerunek diabła.

Marcin Nowak: Ma pan(i) schizofrenię. Proszę nie brać tego do siebie

Lepiej się pomylić i przeżyć

Pareidolia to pomyłka popełniana przez system, który mózg człowieka wykorzystuje do wykrywania twarzy i rozumienia emocji na niej wypisanych. To w komunikacji społecznej niezwykle ważna umiejętność. Pozwala rozpoznać tych, którzy będą nam przychylni, i odróżnić ich od tych, którzy mogą okazać nam wrogość. Takie oceny dokonywane są często w mgnieniu oka i poza naszą świadomością. Decydują o pierwszych wrażeniach i wyobrażeniach na temat danej osoby, ale też o naszych wobec niej reakcjach. Pomagają nam podjąć decyzję, czy warto nawiązać kontakt, czy może bezpieczniej będzie się wycofać. To mechanizm przystosowawczy. Pozwala rozpoznawać członków swojej grupy i rozumieć ich nastrój, a także dostrzegać potencjalne niebezpieczeństwo i unikać go.

Jesteśmy spadkobiercami tej utrwalonej ewolucyjnie umiejętności. Tak rozbudowanej i czułej, że niekiedy podatnej na przesadne doszukiwanie się twarzy w układach złożonych z obiektów nieożywionych.

Reklama