Oferta na pierwszy rok:

4 zł/tydzień

SUBSKRYBUJ
Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 24,99 zł!

Subskrybuj
Nauka

Chip od Elona Muska zepsuł się w mózgu pacjenta. Co zrobi Neuralink?

Shutterstock
Pojawił się problem z chipem wszczepionym do ludzkiego mózgu przez firmę Neuralink Elona Muska. Utrata jego funkcji nie zagraża pacjentowi, ale inżynierowie mają dylemat: usunąć wadliwy implant czy naprawić zdalnie?

Jeszcze w niedzielę 5 maja Noland Arbaugh, który cierpi na porażenie czterokończynowe po wypadku nurkowym w 2016 r., demonstrował na żywo na swoim profilu założonym na platformie X, jak myślami porusza kursorem po ekranie komputera.

Kilka tygodni wcześniej, 20 marca, Neuralink również przeprowadził bezpośrednią transmisję, jak Arbaugh z wszczepionym do mózgu chipem gra w szachy, przeciągając i upuszczając pionki na wirtualnej planszy tak, jakby poruszał nimi za pomocą myszki.

Takie możliwości dawały wcześniej podobne interfejsy, testowane eksperymentalnie tylko w warunkach laboratoryjnych. A 29-letni Noland Arbaugh od ponad stu dni żyje z takim urządzeniem (zabieg przeprowadzono 28 stycznia tego roku) i świetnie sobie radzi. Nawet kiedy wyszło na jaw, że nie wszystko przebiega po myśli innowatorów.

Czytaj także: Elon Musk chce się nam dobrać do mózgów. Dosłownie

Implant N1: co poszło nie tak?

Być może kłopoty z chipem w ogóle nie zostałyby ujawnione, gdyby jako pierwsi nie zaczęli wypytywać o nie dziennikarze „The Wall Street Journal”. Albo gdyby sam Arbaugh na nagraniu z wewnętrznego spotkania z pracownikami Neuralinku, które odbyło się 1 marca (później upublicznionym), nie stwierdził mimochodem: „Wciąż pracujemy nad poprawkami, ale gdy się z nimi uporamy…”.

Reklama