Jak zrobić naturę w trąbę
Zrobić naturę w trąbę. Jak namierzyć tornado, zanim zdmuchnie wszystko z ziemi
Dziewięć tornad przemaszerowało jednego dnia przez kilka hrabstw w środkowej części stanu Iowa, kilkadziesiąt kilometrów na południe od Des Moines – stolicy stanu. Osiem z nich przetoczyło się przez pola z dala od zabudowań i nie uczyniło większych szkód, ale jedno z nich – najpotężniejsze – skierowało się ku niewielkiej miejscowości Greenfield zamieszkanej przez ok. 2 tys. osób. Monstrum przesuwało się z prędkością 20–30 km/h. Pozostawiło po sobie pas zniszczeń długości 64 km i szerokości kilkuset metrów. Pech chciał, że największą moc osiągnęło, gdy znalazło się w centrum miasteczka. Wir otrzymał czwarty stopień w pięciostopniowej zmodyfikowanej skali Fuijty, co oznaczało, że prędkość wiatru w jego centrum przekraczała 267 km/h. Później, na podstawie oceny dokonanych zniszczeń, doprecyzowano, że musiała sięgać 300 km/h.
Połowa budynków została zmieciona z powierzchni ziemi, pozostałe w większości nie nadawały się do zamieszkania. Twister zabił cztery osoby w miasteczku, a piątą dopadł na drodze – uniósł samochód, w którym jechała, i rzucił nim o ziemię. Świadkowie relacjonowali, że cięższe przedmioty porwane przez żywioł fruwały na wysokości kilkuset metrów, a lżejsze drobiazgi – zdjęcia rodzinne, kalendarze ścienne, notatniki z zapiskami – spadały nawet 150 km od miejsca dramatu.
Jak uprzedzić tornado
Wszystko to wydarzyło się 21 maja 2024 r. Tego samego dnia od rana ponad setka meteorologów zgromadziła się w mieście Norman pod Oklahoma City, ok. 800 km na południe od Greenfield, aby podczas specjalnych ćwiczeń obserwować na radarach chmury burzowe rozwijające się nad centralną częścią USA, a następnie wybrać jedną z nich i spróbować przewidzieć, czy urodzi tornada, kiedy to się stanie i w jakim kierunku podążą wiry, zanim jeszcze dotkną ziemi.