Nauka

Ta pompa jest jak bomba

Naukowiec, który przewidział nadejście Trumpa: Ameryka znalazła się w sytuacji rewolucyjnej

„Za pomocą pompy bogactwa elity transferują pieniądze od szerokich mas społecznych do tzw. jednego procenta najbogatszych”. „Za pomocą pompy bogactwa elity transferują pieniądze od szerokich mas społecznych do tzw. jednego procenta najbogatszych”. Mirosław Gryń
Gdy rosną w siłę elity, a biednieją masy, rewolucja jest za progiem. Jej czas i miejsce można wyliczyć, gorzej z szacowaniem skutków. O swojej książce „Czasy ostateczne” opowiada Peter Turchin, biolog ewolucyjny.
Peter Turchinen.wikipedia.org/wiki/Peter_Turchin Peter Turchin

TOMASZ TARGAŃSKI: – Oglądając wiadomości, powtarza pan sobie: „A nie mówiłem”?
PETER TURCHIN: – Nie. Dlaczego?

Bo zdaje się, że przewidział pan przyszłość. To, co dzieje się od objęcia urzędu prezydenta przez Donalda Trumpa, opisał pan już przed paroma laty.
Nie jestem jasnowidzem, ale naukowcem. Zbieram dane i konstruuję modele. Robię to, co każdy uczony na świecie: buduję hipotezę, po czym sprawdzam, czy wytrzyma konfrontację z rzeczywistością. W tym przypadku faktycznie nasz model dość dokładnie przewidział wydarzenia w Ameryce.

Czyli co? Rewolucję?
Tak. Ameryka znalazła się w sytuacji rewolucyjnej. W 2010 r. opublikowaliśmy ze współpracownikami artykuł w „Nature”, w którym stwierdziliśmy, że Stany Zjednoczone zmierzają w kierunku społecznej dezintegracji, co ok. 2020 r. może doprowadzić do gwałtownego wstrząsu politycznego. Okazało się, że mieliśmy rację. Jak pamiętamy, w styczniu 2021 r. doszło do ataku na Kapitol, który był próbą – co prawda dość niezborną i koniec końców nieudaną – siłowej zmiany władzy. Takie rzeczy nie dzieją się przypadkiem. Przewidzieliśmy te wydarzenia, analizując szerokie zbiory danych, przede wszystkim ekonomicznych i demograficznych. Zaniepokoiła nas stagnacja płac realnych, ubożenie szerokich grup społecznych, przy wciąż rosnącej liczbie miliarderów i absolwentów studiów wyższych.

Co to oznaczało?
Czynniki te uruchomiły dwa mechanizmy, które generują niestabilność. Pierwszym jest nadprodukcja elit, które skupiają w swoich rękach większość bogactwa i władzę polityczną. Przybywa też ludzi, którzy nie weszli do grona wygranych, tworząc tym samym „kontrelity”, których celem jest obalenie istniejącego systemu.

Polityka 13.2025 (3508) z dnia 25.03.2025; Nauka ProjektPulsar.pl; s. 54
Oryginalny tytuł tekstu: "Ta pompa jest jak bomba"
Reklama