Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Nauka

Homo od kuchni

Kulinarna decyzja, dotycząca wykorzystania ognia do przygotowywania posiłków, doprowadziła do naszego uczłowieczenia. Fot. Gord Webster, Flickr, CC by SA Kulinarna decyzja, dotycząca wykorzystania ognia do przygotowywania posiłków, doprowadziła do naszego uczłowieczenia. Fot. Gord Webster, Flickr, CC by SA
Historia przyrządzania gorących posiłków jest dużo dłuższa niż naszego gatunku. Choć nadal nie wiemy, co było pierwsze: opanowanie ognia czy rozwój mózgu?

Zasiadając do biesiadnego stołu, rzadko zastanawiamy się nad tym, jakie ewolucyjne konsekwencje niesie ze sobą wybór naszego jadła i napoju. Brytyjski prymatolog i profesor antropologii biologicznej na Uniwersytecie Harvarda Richard Wrangham jest przekonany, że właśnie podjęta przed tysiącami lat przez naszych ewolucyjnych przodków kulinarna decyzja, dotycząca wykorzystania ognia do przygotowywania posiłków, doprowadziła do naszego uczłowieczenia.

Zanim przedstawimy jego teorię – nadal uważaną przez wielu za kontrowersyjną – dotyczącą wpływu gotowania na ewolucję gatunku ludzkiego, warto przypomnieć inną kontrowersję o bardziej podstawowym charakterze. Chodzi o toczącą się od stuleci wśród antropologów, psychologów i filozofów debatę na temat tego, czy ludzka jednostka jest produktem wychowania, czyli kultury, czy też naturalnym, genetycznie zdeterminowanym tworem natury. Debata ta zajmowała w naukach o człowieku centralne miejsce co najmniej od czasu, kiedy dwaj brytyjscy oświeceniowi filozofowie Tomasz Hobbes i John Locke opowiedzieli się za koncepcją człowieka rodzącego się jako niezapisana karta (tabula rasa) i całkowicie kształtowanego przez wychowanie i środowisko. (W istocie jej historia sięga starożytności i stworzonego przez Greków pojęcia Natury jako czegoś niezależnego od ludzkich poczynań i intencji).
 

Kiedy w latach 70. kilku zuchwałych biologów, z amerykańskim entomologiem Edwardem Wilsonem na czele, zaproponowało nowe podejście – nazwane socjobiologią – do studiów nad ludzkim charakterem i zachowaniem, traktowanymi jako wynik procesu biologicznej selekcji i ewolucji, natrafili na niezwykle silny opór ze strony sporej grupy innych badaczy, którzy twierdzili, że biologia nie może dostarczyć żadnych interesujących informacji na temat ludzkiej natury.

Polityka 29.2008 (2663) z dnia 19.07.2008; Nauka; s. 74
Reklama