Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Nagrody Naukowe

Wymyślacze i poskramiacze

Nagrody Naukowe POLITYKI 2013 - finał

Dziesięciu finalistów-laureatów i pięciu zdobywców głównego trofeum Nagród Naukowych Polityki 2013 na wspólnym zdjęciu z członkami jury  w redakcji. Dziesięciu finalistów-laureatów i pięciu zdobywców głównego trofeum Nagród Naukowych Polityki 2013 na wspólnym zdjęciu z członkami jury w redakcji. Tadeusz Późniak / Polityka
Nagrody Naukowe POLITYKI 2013 r. – rozdane. Dziesięcioro finalistów-laureatów i pięcioro zdobywców głównego trofeum dopisze do swoich naukowych CV nasze wyróżnienie.
Dr Mateusz Hohol. Nauki humanistyczneTadeusz Późniak/Polityka Dr Mateusz Hohol. Nauki humanistyczne

Zwycięzcy naszego konkursu stypendialnego wyłonieni spośród kilkuset kandydatów otrzymali portfele z zawartością po 30 tys. zł każdy, dziesięciu pozostałych finalistów – po 5 tys. zł. Ale – jak wskazuje trzynastoletnie już doświadczenie tej akcji, adresowanej do wybitnych młodych naukowców – sam fakt znalezienia się w doborowym gronie stypendystów (jest ich z górą 200) będzie miał w przyszłości większe znaczenie niż finansowy wymiar nagrody.

Podkreślamy zawsze, i tak też było podczas tegorocznej gali, jej oryginalność. W odróżnieniu od wielu konkursów grantowych czy wyróżnień naukowych, staramy się bowiem – po pierwsze – docenić nie tylko dorobek naukowy młodego człowieka, ale też jego osobowość, intelektualną odwagę, wytrwałość. Zwracamy uwagę na umiejętność autoprezentacji i popularyzacji własnych badań, na przekraczanie granic między tradycyjnymi dyscyplinami wiedzy i pracą w międzynarodowych zespołach.

I za pomocą tych kryteriów, wraz z dwiema kapitułami konkursu – złożonymi z polskiej profesury i osób zaufania publicznego – dokonujemy dość krzepiących obserwacji. Kilkanaście lat temu uprawianie nauki było desperackim wyborem dla zapaleńców (inicjowaliśmy naszą akcję po to, by zwrócić uwagę na głodowe pensje młodych naukowców), dziś nabiera to zajęcie wyjątkowej atrakcyjności jako profesja, misja i styl życia.

Gdy kilkanaście lat temu wydawało się, że poszczególne dziedziny pozamykają się w twierdzach, z wiedzą tak wyspecjalizowaną i językiem tak hermetycznym, że zrozumiałym tylko dla nielicznego grona specjalistów, dziś widać, jak się one przenikają, poszukują wspólnego języka, wzajemnie inspirują.

Polityka 43.2013 (2930) z dnia 22.10.2013; Nauka; s. 100
Oryginalny tytuł tekstu: "Wymyślacze i poskramiacze"
Reklama