Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Rynek

Czy internauci marzą o telefonie Nexus

Komórka od Google

Czy wam to coś przypomina (dla ułatwienia dodamy, że jabłko...) Czy wam to coś przypomina (dla ułatwienia dodamy, że jabłko...) materiały prasowe
Dlaczego firma, która prowadzi najpopularniejszą wyszukiwarkę internetową świata, chce teraz na poważnie zająć się sprzedażą własnych telefonów komórkowych?
Google przedstawia - telefon Nexus Onemateriały prasowe Google przedstawia - telefon Nexus One

Od dziś można zamówić – tylko poprzez sprzedaż internetową – Nexus One, czyli telefon od Google. O ile mieszka się w USA, Wielkiej Brytanii, Singapurze lub Hong-Kongu, bo tylko w tych krajach na razie strona www.google.com/phone/ jest w pełni aktywna. Telefon razem z planem taryfowym, a więc subsydiowany przez jednego z operatorów i zablokowany Sim-lockiem, kosztuje 179,99 dolarów (ok. 500 zł). Wersja bez blokady jest droższa – w przeliczeniu wychodzi ok. 1500 zł, ale też pracować może z dowolną siecią. A więc to kwestia najwyżej kilku tygodni, kiedy pierwsze Nexusy wystawione zostaną na Allegro. Zresztą Google zapowiada, że sukcesywnie rozszerzał będzie sprzedaż swego telefonu w kolejnych krajach (wraz z umowami partnerskimi z lokalnymi operatorami). Cel – oczywiście cały świat.

To nie jest pierwszy „Googlofon” – w 2008 roku amerykańska korporacja wspólnie z globalnym operatorem T-Mobile (należy do niego w Polsce sieć Era) wypuściła telefon pod nazwą G1. Ale oprócz tego, że był toporny i brzydki, nie zrobił oszałamiającej kariery i dziś mało kto o nim pamięta. Teraz okazuje się, że był to tylko próbny strzał. Google wiąże z Nexusem olbrzymie – i ambitne – plany. Jak zapowiedział na spotkaniu z dziennikarzami Mario Queiroz, jeden z wiceprezesów korporacji z Doliny Krzemowej, nieprzypadkowo wprowadzony na rynek model słuchawki ma symbol „One”. Ma to być pierwszy z planowanej długiej linii aparatów oznaczonych logo Google.

Ale po co firma, która jest gigantem w internecie, zaczyna bawić się w sprzedaż telefonów komórkowych? W sieci jest niekwestionowanym liderem.

Reklama