Rynek

Inżynierowie nadchodzą?

Coraz więcej chętnych na politechniki

Minister nauki ogłosiła sukces – z danych podsumowujących ostatni nabór na wyższe uczelnie wynika, że po raz pierwszy od lat politechniki okazały się równie popularne wśród kandydatów na studia jak uniwersytety.

O jedno wolne miejsce w obu typach szkół ubiegało się tyle samo – średnio 3,5 osoby. Jedna trzecia z 20 najchętniej wybieranych kierunków to kierunki inżynierskie, tzw. zamawiane, które eksperci resortu uznali za strategiczne dla rozwoju naszej gospodarki i które ministerstwo dodatkowo finansuje. Euforię powinien studzić fakt, że dwa pierwsze miejsca na liście tych najpopularniejszych kierunków zajmują wciąż zarządzanie (35 tys. kandydatów) i pedagogika (33 tys.). A przecież zapotrzebowanie na specjalistów w tych dziedzinach od lat jest w Polsce zaspokojone.

W ogólnym rozrachunku jednak rzeczywiście można mieć nadzieję, że zaczyna się wreszcie wśród polskich maturzystów tendencja do świadomego wyboru studiów - z wykorzystaniem informacji o perspektywach na rynku pracy, z wybiegającą w dalszą przyszłość refleksją – czy lepsze łatwe studia i niepewność po nich, czy trudniejsze – ale za to inwestycja w pewniejszą zawodową przyszłość.

Do młodych ludzi w Polsce prędko - już kilkanaście lat temu - dotarło, że dyplom magistra to ważne narzędzie w przetarciu ścieżek kariery. Fakt, że za tym dyplomem powinna się kryć użyteczna wiedza i autentyczne, dopasowane do potrzeb rynku umiejętności, przebijał się do świadomości dłużej. Może właśnie powoli przekraczamy ten kolejny próg.

Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Życie seksualne polskich księży. Michałowe z plebanii odchodzą, wchodzą tinderowe

Młodzi księża są bardziej aspołeczni, stałe związki to dla nich wyjście ze strefy komfortu. Szukają relacji na portalach społecznościowych. Przelotnych, bez zobowiązań – mówi Artur Nowak, autor reportaży „Plebania” i „Zakrystia”.

Joanna Podgórska
16.03.2025
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną