Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Rynek

Reforma czy pro forma?

Rząd przedstawił plan dla finansów publicznych

Minister finansów Jacek Rostowski i premier Donald Tusk przedstawiają wstępne wyniki roczne naszej gospodarki - zdjęcie z listopada 2009 r. Minister finansów Jacek Rostowski i premier Donald Tusk przedstawiają wstępne wyniki roczne naszej gospodarki - zdjęcie z listopada 2009 r. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Ma to nadać naszej gospodarce - która na razie dobrze radzi sobie z kryzysem - jeszcze większą prędkość.

Premier zaprosił na spotkanie ekonomistów, przedsiębiorców, działaczy gospodarczych. Wspólnie z ministrem finansów przedstawili wieloletni plan reform budżetowych. W sali Politechniki Warszawskiej pojawili się również wszyscy ważniejsi działacze Platformy Obywatelskiej. Premier Tusk wystąpił w towarzystwie ministra finansów Jacka Rostowskiego oraz swego głównego doradcy, ministra Michała Boniego.

Program, nazwany "Planem rozwoju i konsolidacji finansów państwa na lata 2010-2011"

- Istotą tego planu jest rozwój Polski. Punkt wyjścia nie jest zły, bo nasz kraj w porównaniu z innymi dobrze radzi sobie z kryzysem. Polska jest w momencie zwrotnym, jeśli chodzi o pościg cywilizacyjny za czołówką gospodarczą świata  - powiedział Donald Tusk. Zdaniem premiera kluczem do sukcesu w rozwoju kraju, wobec światowego spowolnienia gospodarczego, jest zrównoważenie finansów państwa, gdyż nie można wydawać więcej, niż się zarabia. - Obywatele na poziomie rodzin to rozumieją, państwa nie zawsze to rozumieją - powiedział Donald Tusk. Dlatego niebezpieczne jest narastające zadłużenie budżetu państwa i rosnący deficyt w publicznej kasie. Walka z tymi zagrożeniami będzie priorytetem dla rządu.

Jak Donald Tusk chce to osiągnąć?

Po pierwsze - reguła wydatkowa - wydatki państwowej kasy nie będą rosły bardziej, niż poziom inflacji plus 1 proc. W dwa-trzy lata deficyt budżetowy ma wynosić mniej niż 3 proc. PKB rocznie, a całościowe wydatki publiczne nie więcej niż 40 proc. PKB.

Po drugie - zmniejszenie liczby uprzywilejowanych emerytów. - Chcemy wzmocnić pozytywny stosunek Polaków do pracy.

Reklama