Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Rynek

Pasztet po ateńsku

Grecja - ostra terapia

"Ludy Europy, powstańcie" - Komunistyczna Partia Grecji protestuje na Akropolu przeciwko cięciom budżetowym Pascal Rossignol/Reuters / Forum
Grecja dostała pomoc, teraz czeka ją szokowa terapia gospodarcza. Ale nawet po drakońskich cięciach i reformach bankructwo może być nie do uniknięcia.

Jeorjos Papandreu kryzys ma wyryty na twarzy. Jeszcze w październiku wybory w Grecji wygrał postawny pięćdziesięciolatek z promiennym uśmiechem. Dziś krajem rządzi znużony emeryt z kwaśnym grymasem. Grecki premier do końca wierzył, że obejdzie się bez pomocy z zewnątrz, że rynki się uspokoją, a kraj spadnie na cztery łapy. Ale tak się nie stało. W marcu zamiast uspokajać inwestorów, musiał już błagać o pomoc unijne rządy. W końcu 23 kwietnia wystąpił z oficjalną prośbą o uruchomienie mechanizmu wsparcia dla Grecji. Odsiecz przyszła dopiero 2 maja – po prawie dwóch tygodniach gorszących rozważań, czy Grecja zasłużyła na pomoc, i upokarzających spekulacji, że może lepiej dać jej zatonąć. Jedno i drugie tylko zaostrzyło kryzys, powiększając kwotę koniecznej pomocy. A i ta ostatecznie przyznana nie ugasiła pożaru w strefie euro.

Zrzutka dla Grecji

110 mld euro w ciągu trzech lat – tyle dostanie Grecja, by oddalić groźbę bankructwa i kupić sobie czas na reformy. 30 mld euro wyłoży Międzynarodowy Fundusz Walutowy (MFW), pozostałe 80 mld reszta państw eurolandu w formie pożyczek międzyrządowych. Rządy zrzucą się proporcjonalnie do swoich udziałów w Europejskim Banku Centralnym – najwięcej dadzą Niemcy (22,3 mld), dalej Francja (16,8 mld), Włochy (14,7 mld) i Hiszpania (9,7 mld), najmniej Malta (80 mln). Dokłada się także Słowacja (800 mln). Wszyscy pożyczą Grecji na 5 proc., a więc grubo poniżej zbójnickich 12 proc., których żądali jeszcze w piątek inwestorzy prywatni. Taki jest też cel całej operacji: uwolnić Grecję od konieczności pożyczania pieniędzy na rynku, dopóki nie zrównoważy ona swojego budżetu.

Polityka 20.2010 (2756) z dnia 15.05.2010; Rynek; s. 46
Oryginalny tytuł tekstu: "Pasztet po ateńsku"
Reklama