Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Rynek

Krem do obcych rąk

Polskie kosmetyki w obcych rękach

Philippe Psaila / East News
Polskie firmy kosmetyczne są przejmowane przez zagraniczne koncerny. Tę sytuację wymusza handel. Wielkie sieci mają dziś na rynku do powiedzenia więcej niż klienci. Skwapliwie też z tego korzystają.

Padła łódzka Kolastyna. Z okazji skorzystała grecka firma Sarantis, która odkupiła markę. Ogromny koncern farmaceutyczny Sanofi Aventis stał się właścicielem dużej firmy Nepentes, która swoje kosmetyki (m.in. pod marką Iwostin) sprzedawała tylko w aptekach. Soraya, kiedyś polska, a od dziesięciu lat własność szwedzkiego Cederoth, przejęła Dermikę. Kto będzie następny?

Oceanic? Ziaja? Najbardziej łakomym kąskiem jest dr Irena Eris, wokół której kręci się wielu chętnych. Prezes Henryk Orfinger twierdzi, że potencjalni kupcy namawiają do sprzedaży wszystkich, którzy osiągnęli niezłą pozycję na polskim rynku. Robią to już od lat, ale dopiero teraz czynią to skutecznie. Mimo że w kryzysie kupowaliśmy o wiele więcej środków pielęgnacyjnych niż przed nim, co powinno przecież wzmocnić producentów. Ekonomiści nazywają to efektem szminki – kiedy konsumentom dzieje się gorzej, pocieszają się kosmetykami.

Polskie firmy kosmetyczne właściwie w ogóle nie powinny były zaistnieć na rynku. Kiedy zaczęła się transformacja i importowane towary zalały sklepy, rodzime firmy miały zaledwie po kilka lat i żadnego kapitału. Wielkie globalne koncerny mogły łatwo przejąć cały wygłodniały rynek, jak stało się u naszych socjalistycznych sąsiadów. Dlaczego stało się inaczej? Jarosław Cybulski, szef Sorai, uważa, że to zasługa nieistniejącej już Polleny. Pod tą marką produkowaliśmy w PRL całkiem niezłe, jak na tamte czasy, kosmetyki. Pollena padła, ale ludzie zostali. Właściciele nowych prywatnych firm mogli sięgnąć po wykształcone kadry.

Ukręt bez prądu

Pionierzy polskiej branży kosmetycznej są w tym samym wieku – dobiegają sześćdziesiątki.

Polityka 44.2010 (2780) z dnia 30.10.2010; Rynek; s. 46
Oryginalny tytuł tekstu: "Krem do obcych rąk"
Reklama