Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Rynek

Zaklinacz rynków

Jacek Rostowski - minister zadłużony

Jacek Rostowski - najważniejszy minister w rządzie Donalda Tuska. Jacek Rostowski - najważniejszy minister w rządzie Donalda Tuska. Rafał Siderski / Forum
Rynki finansowe zapewnia, że rząd nie ustanie w zmniejszaniu deficytu, a wyborców, że nie odbędzie się to ich kosztem. Trochę to niespójne, ale ciągle się udaje.
Trzymamy dług pod kontrolą, nic nam nie grozi, zielona wyspa itp.Tadeusz Późniak/Polityka Trzymamy dług pod kontrolą, nic nam nie grozi, zielona wyspa itp.

Chociaż minister finansów operuje miliardami, w grudniu 2010 r. najważniejsze było 50 gr. Gdyby, na skutek turbulencji w eurolandzie, złoty osłabił się o te 50 gr, wszystkie zapewnienia okazałyby się nic niewarte – dług publiczny przekroczyłby dopuszczalną granicę 55 proc. PKB. Konstytucja RP zabrania państwu zadłużać się bardziej.

Wypowiedzi Jacka Rostowskiego – jeśli nie są kierowane do posłów PiS – przeważnie bywają nudne. Trzymamy dług pod kontrolą, nic nam nie grozi, zielona wyspa itp. Minister finansów stara się uspokajać tym bardziej, im bardziej sam się boi. Na pierwszym miejscu listy strachów figurują mityczne rynki finansowe. One są dziś dla Rostowskiego najważniejsze, a strategie ministra adresowane przede wszystkim do nich.

Damy radę

Te rynki to inwestorzy, którzy kupują polskie obligacje Skarbu Państwa. Im większy deficyt, tym więcej minister musi ich sprzedać, żeby lukę zasypać. Za pożyczanie pieniędzy rynki każą sobie płacić. To normalne. Jeśli jednak dojdą do wniosku, że radzimy sobie marnie i pożyczanie Polsce pieniędzy staje się ryzykowne – cena błyskawicznie wzrośnie. Tak było z Grecją i Irlandią. Wtedy dług zacząłby rosnąć szybciej niż sama gospodarka i wpadlibyśmy w korkociąg. Zieloną wyspę (dzisiaj to Polska) zalałaby druga fala kryzysu. Należy więc robić wszystko, żeby rynki w Polskę nie zwątpiły.

W ramach strategii uspokajania rynków Jacek Rostowski zaczął się przyglądać otwartym funduszom emerytalnym (OFE). Wcześniej wiedział o nich to samo co wszyscy – że są jednym z dwóch filarów reformy, którą ogłoszono wielkim sukcesem. Sam do żadnego OFE nie należy. Powtarza, że jego polisą na starość są dzieci. Jednak transfery do drugiego filaru to najważniejszy powód gwałtownego zadłużania się państwa.

Polityka 01.2011 (2789) z dnia 07.01.2011; kraj; s. 48
Oryginalny tytuł tekstu: "Zaklinacz rynków"
Reklama