Pierwszy do zmian dojrzał Polkomtel, operator sieci Plus. Zmienia swój wizerunek i hasło. Już nie „Razem lepiej”, ale „Daj o siebie zadbać”. W ramach dbania o klientów firmowe salony nabiorą domowej atmosfery. Będą nowe meble i wyposażenie, a w każdym zawiśnie… wielki łeb jelenia. Nie taki wypchany z rogami, ale nowoczesny, z kolorowego tworzywa sztucznego.
Czego alegorią (trudne słowo) jest ten jeleń? Telefonów na kartę? – pytam Jowitę Michalską, szefową departamentu komunikacji marketingowej Polkomtela. Pani dyrektor dopiero po chwili orientuje się, że mówię „mumiem”, czyli zwrotami z reklam Plusa z udziałem kabaretu Mumio. To jeden z większych marketingowych sukcesów Polkomtela. Żartobliwy sposób porozumiewania się firmy z klientem może sugerować, że ktoś tu z kogoś robi jelenia.
– To nie alegoria, po prostu chcieliśmy podkreślić domowy charakter naszych salonów. A ponieważ w wielu domach wiszą takie głowy jelenia, stąd ten pomysł – tłumaczy Michalska. Oczywiście jeleń jest drobnym fragmentem większego projektu Polkomtela, którego celem jest „lojalizowanie bazy klientów”, jak marketingowym slangiem tłumaczą szefowie spółki. Chodzi o silniejsze przywiązanie klienta, by łatwo nie dał się uwieść konkurencji. Dlatego Plus zwiera szyki, upraszcza ofertę, likwiduje też marki swoich przedpłatowych sieci Sami Swoi oraz 36,6. Eksperci od marketingu chwalą te zabiegi, konkurenci uważnie obserwują, a klienci grymaszą, że operator koncentruje się bardziej na wizerunku, a mniej na cenowej atrakcyjności oferty.
Poirytowani są za to inwestorzy, którzy w tym samym czasie negocjują zakup Polkomtela.