Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Rynek

AKCJONARIAT OBYWATELSKI. Inwestorze, nie jesteś sam

Komu sie pożalić, gdy coś nie zagra?

Komisja Nadzoru Finansowego to nasz główny sojusznik na polskim rynku kapitałowym. Komisja Nadzoru Finansowego to nasz główny sojusznik na polskim rynku kapitałowym. Marek Sobczak / Polityka
Gdy początkujący akcjonariusz poniesie straty lub zostanie źle potraktowany przez którąś z działających na tym rynku instytucji, często wzrasta w nim poczucie bezsilności. Tymczasem jest się gdzie zwrócić o pomoc.
Drobny inwestor, zdając sobie sprawę z zagrożeń, powinien przede wszystkim poznać swoje prawa i nie bać się z nich korzystać.Marek Sobczak/Polityka Drobny inwestor, zdając sobie sprawę z zagrożeń, powinien przede wszystkim poznać swoje prawa i nie bać się z nich korzystać.

Głównym naszym sojusznikiem, czuwającym nad przestrzeganiem reguł na polskim rynku kapitałowym, jest Komisja Nadzoru Finansowego. Dba ona o porządek w instytucjach, zajmując się giełdą, bankami, ubezpieczycielami i funduszami emerytalnymi. Dla inwestorów KNF odgrywa szczególnie ważną rolę, bo na bieżąco sprawdza, czy na giełdzie wszyscy handlujący akcjami mają równe szanse. Każdy powinien mieć taki sam dostęp do informacji publikowanych przez spółki notowane na parkiecie. Muszą one jak najszybciej podawać do wiadomości dane finansowe oraz uprzedzać o zmianach w prognozach swoich wyników.

KNF sprawdza, czy spółki, których akcjami można handlować na warszawskiej giełdzie, wywiązują się z tych obowiązków. Jeśli znajdzie uchybienia, może nałożyć kary finansowe. I robi to coraz częściej. Szczególnie sankcje za naruszenie obowiązków informacyjnych są stosowane coraz śmielej. W 2007 r. nałożono 4 kary pieniężne za takie przewinienie, a w 2010 r. – 19.

Komisja czeka również na sygnały od inwestorów. Gdy zatem uważamy, że spółka stara się ukryć ważne informacje na swój temat, publikuje je za późno lub w sposób niejasny, można pomyśleć o skardze do KNF. Bezwzględnie trzeba to zrobić, gdy sądzimy, że inni akcjonariusze wykorzystali poufne dane do szybszego pozbycia się papierów lub ich zakupu. Nie da się oczywiście uniknąć sytuacji, w której wąski krąg osób zatrudnionych w spółkach giełdowych ma dostęp do ważnych informacji nieco szybciej niż zwykli inwestorzy. Jednak pod żadnym pozorem takim osobom nie wolno wykorzystywać tej przewagi ani dzielić się poufnymi wiadomościami z wybranymi akcjonariuszami.

Polityka 28.2011 (2815) z dnia 07.07.2011; Rynek; s. 58
Oryginalny tytuł tekstu: "AKCJONARIAT OBYWATELSKI. Inwestorze, nie jesteś sam"
Reklama