Marcin Borowicz z zawodu jest inżynierem, ale lubi pisać i pociąga go profesja dziennikarza. Pisanie traktuje jako hobby, jest dziennikarzem obywatelskim. Polega to na tym, że pisze się artykuły, robi zdjęcia, kręci filmy wideo, a potem wysyła do jednego z serwisów internetowych. Działa ich w sieci wiele. Są m.in. Wiadomości24.pl, Alert24.pl, Kontakt24.pl, Twoje Info, MM Moje Miasto, iThink.pl. Jeśli materiał jest ciekawy, pojawia się na stronie. Autor nie dostaje za to wynagrodzenia, sama publikacja ma być wystarczającą satysfakcją. Niektóre serwisy dodatkowo pobudzają do pracy systemami motywacyjnymi.
– Wiadomości24 przyznają autorom niewielkie nagrody pieniężne. Za opublikowanie odpowiedniej liczby materiałów awansuje się w hierarchii serwisu – tłumaczy Borowicz, który pisuje do kilku serwisów i współpracuje z tradycyjną prasą drukowaną. W strukturze W24 ma na razie stopień „debiutanta”. Za pięć opublikowanych artykułów dostaje się jedno „pióro”. Im ich więcej, tym wyższa ranga w serwisie: „reporter”, „dziennikarz”, „redaktor”. – Mało publikuję, brakuje mi na to czasu. Poza tym bardzo lubię pisać reportaże, a serwisy ich nie potrzebują. Szukają krótkich newsów – tłumaczy Borowicz. Daleko mu do Ewy Krzysiak, która w ciągu kilku lat doszła do poziomu „redaktor”. Napisała już blisko 900 artykułów, zyskała kilka wyróżnień, a jej publikacje miały w sumie ponad 4 mln odsłon. Chętnie zajęłaby się taką pracą zarobkowo. Wielu dziennikarzy obywatelskich liczy, że ich darmowa praca nie będzie nadaremna. Kiedyś zostaną zauważeni, docenieni i znajdą pracę w tradycyjnych mediach.
Wiadomości24.pl należą do Grupy Wydawniczej Polskapresse, wydającej m.in.