Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Rynek

Tańce przy karcie

Opłaty za bankomatowe wypłaty?

Przez ostatnie kilkanaście lat Polacy naprawdę polubili karty bankomatowe. Wygodne, stosunkowo łatwe w obsłudze i – gdy się o nie dba – bezpieczne. Teraz to się może stopniowo zacząć zmieniać. Wszystko dlatego, że akurat w tej dziedzinie rząd zaczął się troszczyć o wolny rynek i prawo dla każdego do ustalania cen.

Karty do naszych rachunków (najczęściej debetowe) wystawiają banki, korzystając z systemów rozliczeniowych organizacji kartowych (np. Visa, Mastercard). W łańcuszku usługodawców są jeszcze właściciele bankomatów, którzy też mają swoje koszty i apetyt na zyski. Banki co prawda właścicielom bankomatów (np. Euronet, Cash4You) i organizacjom kartowym płacą prowizje od każdej operacji, ale stawki dla tych pierwszych w praktyce określają te drugie. Kilka lat temu były one wyraźnie wyższe niż obecnie. Kiedy spadły, właściciele bankomatów zaczęli narzekać, że mimo wzrostu obrotów dokładają do interesu, grozili demontowaniem bankomatów w mniej intratnych punktach, tracili zapał do inwestowania w ten biznes.

I faktycznie coś na rzeczy jest. Nikt nie będzie lubił, gdy ktoś inny mu powie, za ile ma sprzedawać swoje usługi. A w tej sytuacji są dzisiaj właściciele bankomatów. Minister finansów postanowił więc być dobrym wujkiem i jednocześnie obrońcą wolnego rynku. Szykuje takie zmiany w projekcie ustawy o usługach płatniczych, zaakceptowane już przez komitet stały Rady Ministrów, które dadzą prawo właścicielom bankomatów do nakładania dodatkowej opłaty na użytkowników maszyn. Warunek będzie jeden: szczegółowa informacja o tym fakcie ma się pojawić na ekranie bezpośrednio przed operacją. Jednych to zniechęci i poszukają darmowego urządzenia (np. należącego do własnego banku) a inni kasę jednak wypłacą. A właściciele bankomatów nie będą mieli powodów do utyskiwań, że żyją w epoce finansowego niewolnictwa. Teraz wszystko w rękach posłów i senatorów. Jak to się – ewentualnie - odbije na rynku kart? Raczej marnie.

Gotówka do kieszeni, karta do szuflady
Przez ostatnie lata banki rzeczywiście mocno konkurowały o nasze względy.

Reklama