Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Rynek

Ostre hamowanie

Na szczycie naszej Pięćsetki jeszcze załamania nie widać. Pierwsza siódemka twardo trzyma zdobyte rok wcześniej pozycje i – co ważniejsze – odnotowuje wzrost przychodów. Na szczycie naszej Pięćsetki jeszcze załamania nie widać. Pierwsza siódemka twardo trzyma zdobyte rok wcześniej pozycje i – co ważniejsze – odnotowuje wzrost przychodów. Marek Sobczak / Polityka
Z trzech silników napędzających gospodarkę w 2012 r. na pełnych obrotach pracował tylko jeden – eksport. Pozostałe dwa: konsumpcja wewnętrzna i inwestycje, pod koniec roku zaczęły się krztusić. To nie był dobry rok, ale zapowiada się gorszy.

Zadyszka zaczęła się po piłkarskim Euro w drugiej połowie roku. Do czerwca gospodarka szła jeszcze do przodu w przyzwoitym tempie, w grudniu ekonomiści już przebąkiwali o recesji. Średnia wyszła skromna – produkt krajowy brutto wzrósł (dane wstępne) o 1,9 proc., ale nastroje gwałtownie się pogorszyły. Zaczęliśmy się bać, że zieloną wyspę też w końcu dosięgnie kryzysowa fala.

Na szczycie naszej Pięćsetki jeszcze załamania nie widać. Pierwsza siódemka twardo trzyma zdobyte rok wcześniej pozycje i – co ważniejsze – odnotowuje wzrost przychodów. PKN Orlen w minionym roku miał obroty ponad 88 mld zł, czyli o prawie 10 mld zł więcej niż rok wcześniej. Podobnie Grupa Lotos, która swoje przychody ze sprzedaży zwiększyła z 29 mld zł do ponad 33 mld. Te imponujące w kryzysie wzrosty zawdzięcza jednak nie temu, że tankowaliśmy więcej (bo było odwrotnie), ale gwałtownie rosnącym cenom ropy i w konsekwencji paliw. Z kolei wyższe ceny energii elektrycznej pozwoliły też zachować trzecią pozycję Polskiej Grupie Energetycznej.

Wzrost cen paliw uformował peleton naszego rankingu w taki sposób, że w żadnym razie nie pozwala polskiej gospodarki nazwać „opartą na wiedzy”. Dominuje ropa, prąd, gaz, czyli – jak przed laty – sektor paliwowy, w dodatku kontrolowany przez państwo.

Zaciskamy pasa

Jeśli góra rankingu utrzymała się „na pudle” dzięki wysokim cenom i obrotom, to czwartą pozycję Jeronimo Martins Polska zawdzięcza cenom niskim. Polacy, bici po kieszeni rosnącymi kosztami utrzymania mieszkań oraz transportu, ze średnim powodzeniem próbują oszczędzać na jedzeniu. Jeszcze niedawno na żywność wydawaliśmy 24 proc.

Polityka 20.2013 (2907) z dnia 14.05.2013; Lista 500; s. 67
Reklama