Dzięki stosunkowo słabemu złotemu i dość stabilnemu kursowi nasi eksporterzy są w nadzwyczaj korzystnej sytuacji. Co ważne, kondycja Niemiec, dokąd trafia jedna czwarta polskiego eksportu, korzystnie wyróżnia się na tle strefy euro. Co cieszy szczególnie, nasze firmy nie patrzą bezradnie na kłopoty Zachodu, tylko szukają nowych partnerów w tych częściach świata, gdzie koniunktura jest lepsza. Nasz eksport do innych krajów Unii wzrósł tylko o 4 proc.