Także giganci polskiej gospodarki musieli w większości przypadków zadowolić się gorszymi wynikami. W 2011 r. pięćdziesiąt najbardziej zyskownych firm w Pięćsetce zarobiło w sumie na czysto prawie 38 mld zł. Tym razem było to mniej niż 31 mld zł. Oczywiście krezusi wciąż mają się bardzo dobrze, ale także ich dotknęło spowolnienie gospodarcze.
Liderem najbardziej zyskownych pozostał KGHM, chociaż zarobił netto prawie o dwie trzecie mniej niż w 2011 r. Jego zysk spadł z ponad 11mld zł do niespełna 5 mld zł z powodu ogromnych inwestycji, ale też nadzwyczajnego podatku od kopalin, wprowadzonego przez rząd. Jeszcze tylko cztery inne firmy zarobiły po zapłaceniu podatków ponad miliard złotych, a w poprzedniej edycji Listy 500 takich bogaczy było aż ośmiu. Wśród potentatów zwraca uwagę zwłaszcza spadek o połowę zysku Telekomunikacji Polskiej, występującej teraz już jako Grupa Orange. Polkomtel w ogóle nie podał nam swojego wyniku finansowego, więc wypadł z tego zestawienia.
Gorzej powiodło się też branży górniczej. Jastrzębska Spółka Węglowa zarobiła niecały miliard złotych, czyli o połowę mniej niż w 2011 r., Kompania Węglowa spadła na liście zyskownych z 18 na 49 miejsce, a Węglokoks w ogóle wypadł z czołowej pięćdziesiątki. Jednak lubelska Bogdanka swój wynik poprawiła i przesunęła się z 40 na 26 pozycję.
Zgodnie z przewidywaniami dużo gorzej w tym zestawieniu wypadła branża budowlana. Aż trudno uwierzyć, że PBG (obecnie w upadłości układowej), które w 2012 r. straciło 3,7 mld zł, jeszcze rok wcześniej odnotowało 200 mln zł zysku i było na 41 miejscu wśród najbardziej dochodowych.