W ciągu ostatnich kilku lat swoje oblicze zmieniło wiele polskich miast. Jak grzyby po deszczu wyrastają nowoczesne kompleksy akademickie, centra targowo-kongresowe, obiekty kultury czy rekreacji. Zabytkowe budynki odzyskują stopniowo dawny blask, a obszarom poprzemysłowym nadawane są nowe funkcje i wizerunek. Większość tych inwestycji nie zostałaby zrealizowana bez dofinansowania z Funduszy Europejskich. Dzięki unijnym dotacjom powstało ponad 11 tys. nowych lub znacznie przebudowanych budynków. Niemal półtora tysiąca projektów stworzonych zostało na rzecz ochrony i zachowania dziedzictwa kulturowego oraz rewitalizacji obszarów miejskich i wiejskich. Blisko 50 tys. ha terenów zostało zrekultywowanych, zrewitalizowanych i zagospodarowanych na nowo – m.in. powojskowych i poprzemysłowych.
W takiej masie inwestycji nie mogło zabraknąć prawdziwych perełek architektonicznych. Nie dziwi więc fakt, że trzy spośród pięciu projektów nominowanych w tym roku do Nagrody Architektonicznej POLITYKI przypadły na obiekty współfinansowane z Funduszy Europejskich. Dobrymi przykładami są: zwycięzca konkursu, czyli Miejska Przystań na Wyspie Młyńskiej w Bydgoszczy, Małopolski Ogród Sztuki w Krakowie oraz budynek produkcyjno-biurowy YETI w Kryspinowie koło Poznania.
Miejska Przystań w Bydgoszczy to udana rewitalizacja zdegradowanej już dzielnicy miasta. Pierwsze plany przywrócenia do życia tych terenów i przeznaczenia na cele muzealne budynków, w których od czasu średniowiecza funkcjonowały m.in. młyny, pochodzą z lat 70. XX w. Ale pełna rewitalizacja wyspy doszła do skutku dopiero po 2004 r., po otrzymaniu funduszy ze środków Unii Europejskiej. Kompleksowe prace wykonano w latach 2006–10, a w latach 2011–12 zbudowano – nagrodzoną za walory architektoniczne – nową przystań wodną. Koszt czterech projektów, które doprowadziły wyspę do dzisiejszego stanu, wyniósł blisko 100 mln zł. Cały proces służył wyeksponowaniu wartości kulturowo-rekreacyjnych Wyspy Młyńskiej i podniesienie jej walorów turystycznych. Ale nie tylko – w latach 2005–06 jeden z budynków przekształcono w Centrum Pracy i Przedsiębiorczości.
Tak pozytywne – zarówno pod względem estetycznym, jak i funkcjonalnym – przykłady są powodem do dumy. Cieszą tym bardziej, że przy skali inwestycji, jaka za sprawą Funduszy Europejskich ma miejsce od kilku lat, nie sposób uniknąć również wpadek. Największą bolączką są opóźnienia w realizacji inwestycji. Bywa też, że rzeczywistość weryfikuje – co w projekcie było elementem planu, a co nierealnym marzeniem. Wyważenie proporcji między estetyką, funkcjonalnością i ekonomiką inwestycji to prawdziwe wyzwanie – i to jemu muszą sprostać architekci. Tym bardziej że już w przyszłym roku dostępna dla Polski stanie się nowa pula unijnych pieniędzy.
Akcja partnerska realizowana w ramach konkursu dotacji organizowanego przez Ministerstwo Rozwoju Regionalnego, współfinansowana ze środków Unii Europejskiej w ramach Programu Operacyjnego Pomoc Techniczna.