Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Rynek

Węglowa spirala

Ewa Kopacz dostała bolesną lekcję. Strategia spełniania życzeń górników się nie sprawdziła

Maciej Śmiarowski / Kancelaria Prezesa RM
Premier Ewa Kopacz myślała, że leje olej na wzburzone fale w Kompanii Węglowej, a tylko dolała oliwy do ognia.

I mamy pożar w Jastrzębskiej Spółce Węglowej. Dużo groźniejszy i bardziej dramatyczny. A w perspektywie kolejne.

Na usprawiedliwienie pani premier można stwierdzić, że wzory podpatrzyła u mistrza. Donald Tusk, kiedy tylko usłyszał na Śląsku pomruk niezadowolenia górników, natychmiast do nich przyjechał i obiecał wszystko, czego sobie życzyli. Ewa Kopacz jesienią, kiedy usłyszała o niezadowoleniu górników z kopalni Kazimierz-Juliusz, zrobiła to samo. Pojechała i czego sobie górniczy związkowcy zażyczyli, spełniła.

Nie chcieli prezesa Katowickiego Holdingu Węglowego Romana Łoja, prezes natychmiast poleciał ze stanowiska. Kiedy zaprotestowała Kompania Węglowa, zagrożona upadkiem i niezadowolona z programu naprawczego, natychmiast z programu wykreślono wszystko, czego sobie nie życzyli działacze związkowi. Wydawało jej się, że gasi konflikt, a tymczasem nakręciła spiralę oczekiwań.

Związkowcy zorientowali się, że dostaną wszystko, czego zapragną. Szef Solidarności Piotr Duda postanowił pójść na całość. Zaczął grozić strajkiem generalnym i żądać nowych porozumień sierpniowych. Zobaczył, że władza jest słaba i można ją rzucić na kolana. Jego życzenia jeszcze nie spełniono.

Testuje więc swój pomysł na mniejszą skalę w Jastrzębskiej Spółce Węglowej. Firma zatrudniająca 26 tys. osób strajkuje nie w obronie miejsc pracy, ale z długą listą rozmaitych żądań socjalno-finansowych. Chodzi np. o to, by nie rezygnować z dopłaty do chorobowego (ponieważ ZUS osobom na zwolnieniu płaci 80 proc. wynagrodzenia, spółka dopłaca resztę z własnej kasy). Albo żeby pracownicy administracji dostawali posiłki regeneracyjne, tak jak górnicy dołowi. Dla ludzi pracujących w innych branżach brzmi to humorystycznie, bo nigdzie takich rzeczy nie ma, ale górniczy związkowcy są gotowi walczyć o to na ulicach. Najważniejsze jednak żądanie dotyczy wyrzucenia ze stanowiska prezesa Jarosława Zagórowskiego, który denerwuje związkowców.

Premier Ewa Kopacz już straciła entuzjazm do podróżowania na Śląsk. Zasłania się giełdowym charakterem JSW, nie rwie się do podejmowania decyzji. Już wie, że strategia obiecywania wszystkiego, czego partner sobie życzy i negocjowania na kolanach, nie sprawdza się. Bo spełnienie jednego żądania spowoduje, że pojawią się kolejne. I tak spirala się nakręci. Wybory za pasem a związkowi liderzy mają polityczne aspiracje. Tylko jak polska gospodarka przetrwa do wyborów?

Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Jednorazowe e-papierosy: plaga wśród dzieci, cukierkowa używka. Skala problemu przeraża

Jednorazowe e-papierosy to plaga wśród dzieci i młodzieży. Czy planowany zakaz sprzedaży coś da, skoro istniejące od dziewięciu lat regulacje, zabraniające sprzedaży tzw. endsów z tytoniem małoletnim oraz przez internet, są nagminnie i bezkarnie łamane?

Agnieszka Sowa
11.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną