Strajk w Kompanii Węglowej był po to, żeby nikt z górników nie stracił pracy. Strajk w Jastrzębskiej Spółce Węglowej jest po to, by jedna osoba pracę straciła: prezes Jarosław Zagórowski. Za co oni go tak nie znoszą?
Jeśli jeden człowiek, który ma na imię Jarosław, myślał, że poradzi sobie z górnikami, to się mylił. Ja mieszkam w Rybniku. Tam jest taka ulica, Gliwicka 72. Na Gliwickiej 72 mieści się szpital psychiatryczny i, z całym szacunkiem do prezesa, jego miejsce jest właśnie tam – wołał do górników podczas strajkowej masówki w jednej z kopalń Jastrzębskiej Spółki Węglowej szef śląsko-dąbrowskiej Solidarności Dominik Kolorz.
Polityka
7.2015
(2996) z dnia 10.02.2015;
Polityka;
s. 19
Oryginalny tytuł tekstu: "Wykopalnia prezesa"