Rynek

Ile kosztuje zero złotych

Ile kosztuje zero złotych? Wybrakowane przepisy o chwilówkach

Mirosław Gryń / Polityka
Klientom firm pożyczkowych obiecywano ochronę przed oszustami i lichwą. Tymczasem chwilówki wciąż są drogie, a udzielających ich firm państwo kontrolować nie zamierza.
Mirosław Gryń/Polityka

Ten biznes to wielka zagadka. Nikt nie wie, ilu dokładnie Polaków korzysta z usług firm pożyczkowych ani ile pieniędzy pożyczyli. Konferencja Przedsiębiorstw Finansowych, reprezentująca część branży, szacuje, że ten rynek wart jest już ok. 5–6 mld zł rocznie. W ten sposób pieniądze może pożyczać nawet 3 mln Polaków i właśnie o nich niedawno stoczono prawdziwy bój. Prace nad nową ustawą o kredycie konsumenckim stały się polem walki między firmami pożyczkowymi, które starając się o korzystne zapisy, nie tylko zlecały kolejne raporty, ale też oskarżały się o manipulację, a nawet korupcję. To chyba najlepszy dowód na to, jak dobre interesy można w Polsce robić, pożyczając szybko i łatwo. I bardzo, bardzo drogo.

Po dwóch stronach barykady stanęły: lider rynku, czyli Provident, oraz grupa firm specjalizujących się w pożyczkach internetowych, z Vivusem na czele. Przez lata rynek chwilówek i innych pożyczek pozabankowych wyglądał dość tradycyjnie. Rządził Provident, specjalizujący się głównie w tzw. obsłudze domowej. Jego pracownicy odwiedzali klientów, najpierw przywożąc pieniądze, a potem regularnie odbierając kolejne raty. Ofertę Providenta uzupełniały małe firmy, działające regionalnie czy nawet lokalnie. Prowadziły niewielkie punkty, kusząc pożyczkami „bez BIK-u”, czyli bez sprawdzania wiarygodności kredytowej. Zazwyczaj były ostatnią szansą dla tych, którym już nawet Provident nie chciał pożyczać. Superdrogą deską ratunku.

Jednak kilka lat temu na naszym rynku zaczęła się internetowa rewolucja. Do Polski weszli zagraniczni gracze, którzy zamiast otwierać setki lokali czy jeździć po domach, zaczęli kusić szybkim pieniądzem w internecie. Dodatkowo nie bali się agresywnych kampanii reklamowych, a żeby zdobyć nowych klientów, zaoferowali im na początek atrakcyjne promocje.

Polityka 32.2015 (3021) z dnia 04.08.2015; Rynek; s. 46
Oryginalny tytuł tekstu: "Ile kosztuje zero złotych"
Reklama