Nie z nią te numery
Margrethe Vestager: Nieustępliwa komisarz walczy z korporacjami
Dwa lata temu, obejmując w Brukseli stanowisko komisarza do spraw konkurencji, Vestager zastrzegała, że nikt u niej nie może liczyć na taryfę ulgową. Kto śledził duńską politykę, ten wiedział, że mówi serio. Jej determinacja robiła wrażenie już w czasie kariery politycznej w Danii. Zainspirowała nawet telewizyjnych scenarzystów. Gdy w Danii była wicepremierem i ministrem gospodarki, przez kilka miesięcy uważnie obserwowała ją aktorka, która stworzyła potem świetną kreację w znanym na całym świecie duńskim serialu „Borgen” („Rząd”).
Polityka była obecna w życiu 48-letniej Margrethe Vestager praktycznie od zawsze. Wychowywała się w rodzinie teologów, w domu otwartym na rozmowy i dyskusję. To pewnie stamtąd wyniosła przekonanie, że każdy musi być równy wobec prawa. Od młodości należała do niewielkiej, ale ważnej w Danii socjalno-liberalnej partii Radikale Venstre. Temu ugrupowaniu, wbrew nazwie, daleko do jakichkolwiek skrajności. Lokuje się w okolicach centrum.
Zapracowana pani komisarz
Mając zaledwie 30 lat, po raz pierwszy weszła do duńskiego rządu. Została wtedy ministrem edukacji i spraw wyznaniowych. W 2007 r. przejęła stery w Radikale Venstre, a cztery lata później doprowadziła swoje ugrupowanie do najlepszego wyniku od ponad 30 lat. Dzięki prawie 10 proc. głosów partia Vestager stała się podporą mniejszościowego rządu socjalistycznej premier Helle Thorning-Schmidt. Obie stworzyły tandem, który rządził Danią przez trzy lata. Dania musiała oszczędzać i to Vestager wzięła na siebie najbardziej niewdzięczne zadania. Przeprowadziła socjalne cięcia, które dotknęły przede wszystkim osoby od dłuższego czasu bezrobotne. Popularności jej to nie przysporzyło, ale udowodniło polityczną skuteczność.
Gdy w 2014 r. powstawała nowa Komisja Europejska, premier Thorning-Schmidt do Brukseli zdecydowała się wysłać swoją koleżankę.