Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Rynek

Co dziesiąty mieszkaniec Ziemi wegetuje. Kto jest za to odpowiedzialny?

20 lat temu w koszmarze wykluczenia z podziału dóbr wszelakich tkwiła jedna trzecia z nas. 20 lat temu w koszmarze wykluczenia z podziału dóbr wszelakich tkwiła jedna trzecia z nas. Tamires Minuk / Flickr CC by 2.0
Ludzie z Banku Światowego zajmujący się biedą zwracają uwagę, że jest to problem nie tylko wstydliwy, ale też niemający od lat racji bytu.
Artykuł udostępniony w ramach otwartej licencji.OF/• Artykuł udostępniony w ramach otwartej licencji.

Mimo dobrodziejstw globalizacji, w nędzy, za grosze – wg Banku Światowego przeciętnie za 1,33 dolara dziennie –wegetuje co dziesiąty mieszkaniec Ziemi. To kilkaset milionów ludzi. Ale jest lepiej, bo 20 lat temu w koszmarze wykluczenia z podziału dóbr wszelakich tkwiła nas jedna trzecia.

Ocena rozległości krańców ubóstwa jest trudna, przede wszystkim z powodu niepełnych danych i problemów z ich zbieraniem. Raz, wynika to z wszechogarniającej niemocy administracji w państwach będących synonimem biedy. Innym razem, przyczyną jest skrywanie lub przekręcanie statystyk, motywowane politycznie. Czy wielkie Chiny ścigające się na PKB z Ameryką skłonne są mówić całą prawdę o skali własnej biedy?

Statystyki ekstremalnej biedy zestawione przez Bank Światowy dotyczą roku 2013. Zgodnie z nimi, w nędzy żyło wówczas ok. 767 mln ludzi, którzy mogli wydać na siebie maksimum 1,90 dolara dziennie. Tyle, a w rzeczywistości jeszcze mniej, bo średnia wynosi 1,33 dolara. Tyle musi im starczyć na wikt i opierunek. Wielkości w pieniądzu wyrażone są w cenach z 2011 r. i przeliczone zostały wg formuły porównywalnej siły nabywczej PPP (purchasing power parity).

Suche dane przemykają i ustępują nawale innych liczb i wielkości. Dlatego raporty Banku Światowego Poverty and Shared Prosperity 2016 oraz Development Goals in an Era of Demographic Change, przemknęły niemal bez echa. Niedziwne to, bo ludzie twierdzą z przyzwyczajenia, że czasy są ciężkie – przekonując, że jak nigdy, przenigdy wcześniej – a wnioski z raportu są dość optymistyczne.

Biedy jest coraz mniej

Nędzarzy świata ubyło od 1993 r. ponad miliard, a tendencji do redukowania obszarów ubóstwa nie zaszkodził nawet kryzys finansowy 2007-2008. Według projekcji opartych na dotychczasowych tendencjach, w 2015 r.

Reklama