Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Rynek

Szykuje się koniec pośredników finansowych? Wiele wskazuje na to, że tak

Model płacenia prowizji przez klientów wydaje się prosty i przejrzysty, ale chyba jako społeczeństwo nie jesteśmy na niego gotowi. Model płacenia prowizji przez klientów wydaje się prosty i przejrzysty, ale chyba jako społeczeństwo nie jesteśmy na niego gotowi. Matthew Wiebe / StockSnap.io
Czy Polacy będą gotowi płacić za doradztwo, szukając najlepszego kredytu hipotecznego? Jeśli nie, to branżę pośredników finansowych czeka rzeź.

Decyzja o pożyczeniu ogromnej kwoty na zakup mieszkania czy domu na pewno nie jest prosta. Nic dziwnego, że wiele osób stara się porównywać oferty różnych banków i długo zastanawia się, z którym z nich związać się na wiele lat. To dlatego pośrednicy finansowi tak rozwinęli się u nas w ostatnich latach. W jednym miejscu można porównać oferty wielu banków, zamiast tracić czas i chodzić po oddziałach różnych instytucji. Do tego pośrednictwo nic klientów nie kosztuje.

Oczywiście pozornie nic nie kosztuje. W Polsce upowszechnił się model, w którym pośrednicy zarabiają na prowizjach od banków, a nie od klientów. Banki płacą, gdy pośrednikom uda się sprzedać kredyt czy inną usługę finansową jak ubezpieczenie. Jednak teraz rząd chce ten model zmienić. Argumenty za rewolucją są znane od dawna – nie wszyscy pośrednicy działają przejrzyście i uczciwie. Niektórzy polecają te banki, z którymi wynegocjowali najlepsze warunki współpracy. Czas zatem na rozwiązanie odwrotne.

Koniec pośrednictwa finansowego?

Jeśli zmiany przygotowane przez rząd wejdą w życie, pośrednikom nie będzie wolno już zarabiać na bankowych prowizjach. Mają być opłacani bezpośrednio przez klientów, którym pomagają znaleźć najlepszy kredyt. Wtedy naprawdę polecą najkorzystniejszy produkt i zniknie ryzyko nadużyć – przynajmniej w teorii.

W praktyce bowiem nasz rynek pośrednictwa finansowego czeka zapewne trzęsienie ziemi. Polacy przez lata przyzwyczaili się, że pośrednictwo czy doradztwo nic nie kosztuje.

Reklama