Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Rynek

Spowolnienie z e-zwolnieniem

Elektroniczne L4: czy to się uda?

Prób informatyzacji publicznej służby zdrowia było już wiele, sukcesu – żadnego. Prób informatyzacji publicznej służby zdrowia było już wiele, sukcesu – żadnego. East News
Od 1 lipca żaden lekarz nie wypisze już choremu papierowego L4. Ważne będą tylko zwolnienia elektroniczne. To kolejne podejście publicznej służby zdrowia do informatyzacji. Poprzednie były nieudane.
E-recepta, podobnie jak e-zwolnienie, ma przynieść oszczędności państwu i wyeliminować oszustów.East News E-recepta, podobnie jak e-zwolnienie, ma przynieść oszczędności państwu i wyeliminować oszustów.

Wariant siłowy, zmuszający lekarzy do nowoczesności, zamiast stać się batem na oszustów, może przynieść dramatyczne skutki dla uczciwych pacjentów. Mimo stwierdzenia przez lekarza choroby, nie dostaną zasiłku, jeśli zwolnienie nie zostanie przesłane drogą elektroniczną. Żadne papierowe świstki z pieczątką doktora ani przez ZUS, ani przez pracodawców honorowane nie będą. Stąd obawy, że przyjdzie nam chorować na własny koszt. Ministerstwo Zdrowia jest głuche na protesty lekarzy, nie ma mowy o przedłużeniu terminu ważności papierowych L4. Stanowczość demonstruje też resort rodziny i pracy. Od lipca koniec z papierowymi L4. Tym bardziej że stawką są spore oszczędności. Dla ZUS i dla pracodawców. Wynikać mają z faktu, że strach przed lewymi zwolnieniami stanie się większy, gdyż o wiele łatwiej będzie je kontrolować. Wielu symulantów z wyłudzania zwolnień zrezygnuje.

Teraz w przypadku tych krótszych (do siedmiu dni) kontrola jest praktycznie niemożliwa. Pracownik na dostarczenie L4 do firmy ma bowiem dokładnie tydzień, a więc może to zrobić nawet ostatniego dnia. Pracodawca i ZUS już nie sprawdzą, czy naprawdę był chory. Od lipca dowiedzą się o zwolnieniu w momencie, gdy zostanie wystawione. Zakres kontroli zostanie rozszerzony także o krótkie zwolnienia, a przecież takie wydawane są najczęściej. Trudno oszacować spodziewane zyski na podstawie wyników dotychczasowych kontroli, którym krótkie zwolnienia się wymykały. Mimo to jednak w 2017 r. ZUS sprawdził około 500 tys. zwolnień i w ich wyniku wydał ponad 25 tys. decyzji wstrzymujących dalszą wypłatę świadczenia. Zaoszczędził ponad 200 mln zł.

Wariant siłowy

Związek Przedsiębiorców i Pracodawców, wraz z prezesem Cezarym Kaźmierczakiem, który do elektronicznych L4 ma stosunek entuzjastyczny, dla pracodawców spodziewa się oszczędności o wiele większych.

Polityka 12.2018 (3153) z dnia 20.03.2018; Rynek; s. 35
Oryginalny tytuł tekstu: "Spowolnienie z e-zwolnieniem"
Reklama