Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Rynek

Nie rzucim ziemi

Dlaczego rolnikom bardziej opłaca się ziemię zaniedbać, niż ją sprzedać

„Rolników towarowych jest w Polsce zaledwie około 20 proc. Nie stanowią żadnej siły politycznej, choć to oni decydują o zaopatrzeniu rynku i eksporcie”. „Rolników towarowych jest w Polsce zaledwie około 20 proc. Nie stanowią żadnej siły politycznej, choć to oni decydują o zaopatrzeniu rynku i eksporcie”. Daniel Pach / Forum
Rozmowa z prof. Jerzym Wilkinem z Instytutu Rozwoju Wsi PAN o tym, dlaczego rolnikom bardziej opłaci się ziemię zaniedbać, niż ją sprzedać, i skąd się bierze wielkie poparcie wsi dla PiS.
Prof. Jerzy Wilkin z Instytutu Rozwoju Wsi PANSławomir Olzacki/Forum Prof. Jerzy Wilkin z Instytutu Rozwoju Wsi PAN

JOANNA SOLSKA: – Rolnicy protestują przeciwko skandalicznie niskim cenom skupu owoców. Myśli pan, że ich niezadowolenie spowoduje obniżenie wysokiego dotąd poparcia wsi dla partii rządzącej?
JERZY WILKIN: – Niekoniecznie. Protesty nie są bowiem wyrazem niezadowolenia mieszkańców wsi, ale nielicznej grupy rolników produkujących na rynek. Takich, których dochody zależą od wielkości produkcji i cen, jakie za nią uzyskają. Na wsi takich prawdziwych rolników jest już mniej niż 10 proc. Na kieszeniach pozostałych 90 proc. sytuacja rynkowa się nie odbija. Ona ich nie dotyczy.

Z czego żyje te 90 procent?
Prawie połowa, dokładnie 49 proc., uzyskuje dochody z pracy najemnej. Na drugim miejscu są świadczenia społeczne, czyli głównie renty i emerytury z KRUS i ZUS, z których żyje aż 30 proc. mieszkańców wsi. Z produkcji rolnej żyje niecałe 10 proc. Aż połowę ich dochodów stanowią dotacje unijne. Tylko dla 7 proc. podstawą utrzymania jest własna firma.

Z najświeższego raportu „Polska wieś 2018”, pod redakcją pana oraz Iwony Nurzyńskiej z Instytutu Rozwoju Wsi PAN, wynika, że znaczenie rolnictwa dla polskiej gospodarki szybko maleje. Politycy mówią coś zupełnie innego.
Co dziesiąty pracujący Polak zatrudniony jest w rolnictwie, co piąty rolnik w Unii jest Polakiem. Ale te 10 proc. zatrudnionych w rolnictwie wytwarza zaledwie 2,4 proc. naszego produktu narodowego. Udział rolnictwa w naszym PKB się kurczy. Bogactwo Polaków nie zależy od rolnictwa tak, jak kiedyś.

Te liczby świadczą o tym, że wydajność w rolnictwie jest czterokrotnie niższa niż w pozostałej części gospodarki. Nie jest ono żadną lokomotywą, ale hamulcem naszego rozwoju. Jak więc wytłumaczyć, że mieszkańcy wsi są ze swojej sytuacji materialnej zadowoleni bardziej niż mieszkańcy największych miast?

Polityka 32.2018 (3172) z dnia 07.08.2018; Rynek; s. 42
Oryginalny tytuł tekstu: "Nie rzucim ziemi"
Reklama