Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Rynek

Oczyszczanie z pieniędzy

Biznes antysmogowy

Maski antysmogowe zrobiły w Polsce w ostatnich latach zawrotną karierę. Maski antysmogowe zrobiły w Polsce w ostatnich latach zawrotną karierę. Dariusz Śmigielski/Dziennik Łódzki/Polska Press / EAST NEWS
Maski, tabletki, kremy, a nawet chodniki i billboardy mają nas chronić przed smogiem. Ma to sens?
Kursujący po Katowicach „Zielony tramwaj” – kampania edukacyjna województwa śląskiego „Mogę! #ZatrzymaćSMOG” .Andrzej Grygiel/PAP Kursujący po Katowicach „Zielony tramwaj” – kampania edukacyjna województwa śląskiego „Mogę! #ZatrzymaćSMOG” .

Zaniepokojony informacjami o smogu Łukasz Rajzer najpierw szukał dla swojej rodziny najlepszego oczyszczacza powietrza. Przede wszystkim z myślą o 10-letniej córce. Wybór okazał się trudniejszy, niż myślał, choćby dlatego, że takie urządzenia jeszcze kilka lat temu były na polskim rynku rzadkością. Zdobyta wiedza posłużyła mu do stworzenia rankingu oczyszczaczy. Dziś razem ze współpracownikami testuje i ocenia taki sprzęt. Radzi, na co zwracać uwagę przy zakupie. Smog podsunął mu pomysł ma biznes. – Rynek oczyszczaczy wart jest w Polsce już około 60 mln zł rocznie. Dobrze zatem, żebyśmy mądrze te pieniądze wydawali – mówi Rajzer, twórca porównywarki Ranking-oczyszczaczy.pl.

Takie urządzenie przydaje się praktycznie w każdym polskim domu. Normy zanieczyszczeń są regularnie przekraczane nie tylko w dużych aglomeracjach, ale też w małych miejscowościach, gdzie mimo nieustannych apeli i prób kontroli wciąż pali się węglem złej jakości w starych piecach. Jednak wybór odpowiedniego oczyszczacza to wciąż spory problem. – Powinniśmy kupować go nie z myślą o całym mieszkaniu, ale o konkretnym pomieszczeniu. Producenci często podają, dla jakiej powierzchni ich oczyszczacz się nadaje. Widząc na przykład hasło „70 metrów kwadratowych”, klienci sądzą, że jedno urządzenie wystarczy dla całego mieszkania. Niestety, tak nie jest, bo smog dostaje się wszędzie tam, gdzie mamy wlot powietrza – przestrzega Rajzer.

Na tym zresztą nie koniec pułapek. Producenci używają parametru określanego skrótem CADR, który informuje o wydajności urządzenia. Mówiąc prościej, chodzi o to, jaką objętość powietrza oczyszczacz jest w stanie przefiltrować w ciągu godziny, aby obniżyć stężenie pyłów do poziomu bezpiecznego dla zdrowia. Z drugiej strony podawana jest też głośność pracy urządzenia, tyle tylko, że niska wartość oznacza ekonomiczny tryb pracy.

Polityka 8.2019 (3199) z dnia 19.02.2019; Rynek; s. 36
Oryginalny tytuł tekstu: "Oczyszczanie z pieniędzy"
Reklama