Strefa Czystego Transportu wjeżdża do stolicy. Budzi emocje większe, niż powinna – bo będzie mała, a ograniczenia wyjątkowo łagodne. To pierwszy kroczek w walce z wyjątkowo trującymi autami, których Zachód chętnie się pozbył, sprzedając je Polakom.
Gdy Polska dusi się w smogu, jedna z zaledwie dwóch planowanych stref czystego transportu poległa w sądzie. Po wyborach samorządowych metropolie i tak będą musiały je wprowadzić, jeśli chcą jeszcze sięgać po unijne pieniądze.
Ugrupowania koalicyjne obiecały, że nowy rząd diametralnie zmieni podejście do natury. Globalnie pogrążonej w ciężkim kryzysie, a na polskim odcinku dodatkowo poddanej presji często nieroztropnej eksploatacji.
U progu zimy pytamy Piotra Siergieja z Polskiego Alarmu Smogowego o to, jak długo jeszcze Polska będzie kopciuchem Europy i co zmieni warszawska Strefa Czystego Transportu.
Moim zdaniem pojawia się szansa, że na urok Krakowa znowu składać się będzie także spokój i zabawa z klasą.
Jedną rzeczą jest to, że w kwestii zamiany napędu nowych samochodów na wyłączenie elektryczny nasz rząd jest za, a nawet przeciw. Drugą to milczenie opozycji. A trzecią nasze mentalne i fizyczne uzależnienie od samochodów. To się może skończyć polexitem.
Wojciech Nazar, rocznik 1999, został najmłodszym doktorem w Polsce. Tytuł zdobył jeszcze przed końcem studiów magisterskich.
Naukowcy oszacowali wpływ zanieczyszczonego powietrza na zdrowie ciężarnych kobiet w 137 krajach. Policzyli również, ile żyć dorosłych osób dałoby się uratować, gdyby choć trochę poprawić jakość powietrza.
Czeka nas zima mroczniejsza niż poprzednie. Cały świat zaczyna oszczędzać prąd.
Inspekcja podaje dane zgodnie z polskim indeksem jakości powietrza, uśrednione z ostatniej godziny. Agencja wyciąga średnią z minionej doby, jej skala kolorów jest bardziej surowa.