Kraj

Rząd powoła członka niekonstytucyjnej RMN. 5 tematów, o których warto wiedzieć

Rada mediów narodowych Rada mediów narodowych Adam Chełstowski / Forum
Rząd powoła członka niekonstytucyjnej RMN; ceny prądu zamrożone; deweloperzy trzymają stawki; Nowacka zaostrzy przepisy o frekwencji; to już pewne: smog zwiększa ryzyko astmy.

1. Rząd powoła członka niekonstytucyjnej Rady Mediów Narodowych

Kandydatem pozytywnie zaopiniowanym przez sejmową Komisję Kultury i Środków Przekazu jest poseł Koalicji Obywatelskiej Wojciech Król. W Radzie Mediów Narodowych zastąpi byłego przewodniczącego RMN Krzysztofa Czabańskiego.

Rada Mediów Narodowych została powołana w 2016 r. w celu obejścia i odebrania uprawnień Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji – konstytucyjnemu organowi wybierającemu władze mediów publicznych. RMN, w której składzie znaleźli się m.in. Krzysztof Czabański, Joanna Lichocka i Elżbieta Kruk, dokonała zmiany władz TVP w 2016 r. Fotel prezesa telewizji objął wówczas Jacek Kurski.

Głosowanie zaplanowane jest na czwartek, ale już budzi emocje. Wątpliwości wywołuje powoływanie członka do niekonstytucyjnego organu, który – zgodnie z zapowiedziami posłów KO – ma zostać zlikwidowany.

2. Ceny prądu zamrożone do 2025 r.

„Prąd w polskich domach nie podrożeje w roku 2025; zamrażamy ceny energii na dziewięć miesięcy” – zapowiedział jeszcze przed wtorkowym posiedzeniem rządu premier Donald Tusk. I rzeczywiście, wieczorem Kancelaria Prezesa Rady Ministrów poinformowała o przyjęciu projektu ustawy, utrzymującego zamrożoną cenę energii elektrycznej na poziomie 500 zł za MWh dla gospodarstw domowych do końca września 2025 r.

„Ta decyzja to zapewnienie stabilności i bezpieczeństwa finansowego dla polskich rodzin” – oceniła w mediach społecznościowych ministra klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska.

3. Deweloperzy cen nie obniżają, bo nie muszą. Ale są też dobre wiadomości

Za sprawą Bezpiecznego Kredytu 2 proc., jaki PiS zafundował krótko przed ubiegłorocznymi wyborami, ceny nieruchomości w Polsce wzrosły przez rok o prawie 18 proc. Średnia unijna przez ten czas to podwyżki o zaledwie 3 proc. Na takiej sytuacji zarobili deweloperzy, którzy wywindowali stawki, np. w Warszawie do ponad 17 tys. zł za m kw., w Krakowie do niemal 16 tys. zł, a w Trójmieście i we Wrocławiu do ponad 14 tys. zł, ale też sprzedający na rynku wtórnym.

Ostatnie kilka miesięcy to stabilizacja cen. Chętnych do zakupu jest zdecydowanie mniej, bo bez kolejnych dopłat wiele osób nie jest w stanie zaciągnąć kredytu. Powinno to było doprowadzić do obniżki cen, ale nie doprowadziło. Dlaczego? Bo deweloperzy nie muszą ich obniżać – mają duże rezerwy finansowe, dodatkowo świetnie zarobili na szaleństwie Bezpiecznego Kredytu 2 proc. Mogą zatem pozwolić sobie na nieco gorszą sprzedaż.

Śledząc ruchy deweloperów, sprzedający na rynku wtórnym także nie obniżają cen, bo liczą, że obecne spowolnienie jest przejściowe. Ale dla kupujących są także dobre wiadomości – opisane w „Polityce” przez Cezarego Kowandę.

4. Nowacka zaostrzy przepisy o frekwencji. Czy słusznie?

Przy okazji prac nad zmianami w podstawach programowych eksperci zwrócili uwagę, że nawet najlepsza reforma nie wypali, jeżeli uczniowie będą chodzić do szkoły w kratkę. Dlatego w MEN zaczęto rozważać podniesienie progu frekwencji. Ministra edukacji narodowej Barbara Nowacka zaprzeczyła, że zdecydowano już o progu 70 proc. frekwencji jako warunku zaliczenia, ale potwierdziła, że „toczą się prace nad podwyższeniem progu 50 proc.”, ponieważ „jest to jeden z postulatów nauczycieli”.

Obecnie obowiązująca minimalna frekwencja „pół na pół” (50 proc.), choć niska, wcale nie jest respektowana. Łatwo ją obejść, wykorzystując zasadę, że ostateczną decyzję podejmuje nauczyciel. „Coraz więcej dzieci częściej w szkole nie bywa, niż bywa, i to jest problem” – pisze Dariusz Chętkowski. Ale zwraca uwagę, że niska frekwencja jest skutkiem wielu poważnych problemów, a nie przyczyną. A pomysł Nowackiej, aby ustawowo podnieść frekwencję – zauważa – jest zamykaniem oczu na te problemy.

5. Nie ma już wątpliwości: smog zwiększa ryzyko astmy

Najnowsza metaanaliza, której rezultaty opisano na łamach periodyku „One Health”, nie pozostawia żadnych wątpliwości: zawarty w smogu pył zawieszony zwiększa ryzyko astmy, w szczególności u najmłodszych. Wzięto w niej pod uwagę niemal 26 mln osób pochodzących z 68 badań epidemiologicznych przeprowadzonych w 2019 r. w 22 krajach na czterech kontynentach: Ameryce Północnej, Europie, Azji i Afryce.

Niemal jedna trzecia wszystkich nowych przypadków astmy rozpoznanych na świecie w 2019 r. przypisana była długotrwałemu narażeniu na pył zawieszony o średnicy nieprzekraczającej 2,5 mikrometra (PM2.5). Innymi słowy, corocznie zanieczyszczenie powietrza PM2.5 może odpowiadać za aż 10 mln zachorowań na świecie. Wzrost narażenia o każde kolejne 10 mcg na m sześć. wiązało się ze wzrostem ryzyka wystąpienia astmy o ponad 20 proc. Ponadto obliczono, że w 2019 r. aż 63,5 mln osób żyło z astmą w rezultacie wcześniejszego narażenia na pył zawieszony – ok. 60 proc. z nich stanowiły dzieci.

Reklama

Czytaj także

null
Kultura

Czytamy i oceniamy nowego Wiedźmina. A Sapkowski pióra nie odkłada. „Pisanie trwa nieprzerwanie”

Andrzej Sapkowski nie odkładał pióra i po dekadzie wydawniczego milczenia publikuje nową powieść o wiedźminie Geralcie. Zapowiada też, że „Rozdroże kruków” to nie jest jego ostatnie słowo.

Marcin Zwierzchowski
26.11.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną