Pociski balistyczne MGM-140 zostały opracowane u schyłku zimnej wojny i nadal są bardzo groźne, bo dzięki dużej prędkości niezwykle trudno je zwalczać. Zapas właśnie płynie do Ukrainy. Co to zmieni na froncie?
Można by odnieść wrażenie, że teraz niemal wszystkie straty zadają Rosjanom drony. Ale wiele czołgów i pojazdów pancernych niszczą kierowane rakiety przeciwpancerne, których ostatnio tak Ukrainie brakowało.
Z ogromnym niepokojem przyjąłem komentarze prezydenta po wygłoszonym exposé. Duda nazwał Sikorskiego „politykiem obozu, który współrealizował z politykami liberalno-lewicowymi Europejskiej Partii Ludowej politykę antypolską”. Antypolską? Nie liczę niestety na poprawę prezydenta ani głównych polityków PiS we współdziałaniu z rządem.
Podstawowym systemem przeciwlotniczym Rosji jest S-400 Triumf, duma ich przemysłu obronnego. To odpowiednik amerykańskiego Patriota, w teorii ma nawet lepsze parametry. Na ile jest groźny, a na ile źle obsługiwany?
Propozycja Andrzeja Dudy, by włączyć Polskę w program „nuclear sharing”, ma ten feler, że nie została uzgodniona z rządem. A to rząd ma narzędzia do prowadzenia solidnej analizy „za” i „przeciw”, a zwłaszcza do wysondowania Amerykanów w tej sprawie.
Ukraińcy w swojej walce korzystają ze społecznych skryptów zaradności, które pomagały przetrwać wcześniejsze katastrofy. Front to tylko nieznaczny wycinek tej wielkiej wojny obywatelskiej.
Powołany do życia w kwietniu 1949 r. Sojusz Północnoatlantycki przez wiele dekad skutecznie chronił Europę przed zakusami Związku Radzieckiego. Czym ta organizacja jest dzisiaj w obliczu wojny w Ukrainie i dlaczego tak wielu osobom trudno zrozumieć jej istotę?
„Broń jądrowa w Polsce” staje się obowiązkowym punktem niemal każdej dyskusji związanej z obroną. Temat dotychczas zarezerwowany dla zamkniętych gabinetów wchodzi do głównego nurtu. Czy – i jak – poprawia to polskie bezpieczeństwo?
Eksperci z Waszyngtonu ostrzegają, że Kreml będzie działał coraz agresywniej. Nowe są przekazy i narzędzia, ale metody dobrze sprawdzone i, niestety, skuteczne. Rosja już ma plan na wybory do Brukseli i w USA. A nawet na igrzyska w Paryżu.
Do znudzenia oglądamy filmy z ukraińskiego pola walki, niektóre po dwa lub więcej razy, żeby przyjrzeć się szczegółom i wyrobić sobie zdanie. Teraz dominują zdjęcia z niszczenia dronami FPV dość sporej ilości rosyjskiego sprzętu. Ale czy to prawdziwy, całościowy obraz sytuacji?