Recenzja książki: Agnieszka Jeż, „Potrzask”
Akcja umiejscowiona jest w czasie zaraz po poprzedniej części.
Akcja umiejscowiona jest w czasie zaraz po poprzedniej części.
Artbook, pamiątka po niezliczonych godzinach spędzonych w muzealnych murach, labirynt kulturowych odniesień i cytatów, energetyczny remiks tekstów kultury, a może coś jeszcze innego? „Rysunki wawelskie” z pewnością nie są wyłącznie zbiorem szkiców inspirowanych bogactwem zamkowego muzeum.
Zanim nastąpi wysyp powieści takich jak ta, lepiej ustawić radar na utwory udane, a nie tylko łapiące się na trend.
Niezwykła jest ta opowieść o wakacjach, które są i okropne, i upojne, bo bohater sam jest skoncentrowaną energią, tykającą bombą pragnień i doznań. Jest tu literacka moc.
Zebrane teksty nie są czymś zupełnie innym niż reszta twórczości, bo są efektem rygoru, jaki Perec narzuca podświadomości.
Świetna, mocna, niezwykle wyrazista książka.
Chmielarz czerpie chwilami z konwencji slapsticku. A i tak powiewa porządną grozą.
Jedną z najważniejszych cech prozy Stephena Kinga zawsze było trafne analizowanie lęków i problemów współczesnej Ameryki.
Dostajemy tę książkę w czasie, w którym zaniechanie może mieć dalekosiężne skutki.
Jest to powieść o nadziei, że coś lub ktoś wskaże drogę, a przynajmniej sens jej ciągłego poszukiwania.
Są różne techniki zdejmowania plastra z rany.
Laureat Międzynarodowej Nagrody Bookera, a od kilku lat kandydat do literackiego Nobla Georgi Gospodinow w powieści „Ogrodnik i śmierć” znów sięga do mitów.
Detektyw Joe McGrady niedawno zaczął pracę na hawajskim posterunku i już pierwsze śledztwo w sprawie brutalnego zabójstwa dwojga młodych ludzi okazało się wielkim wyzwaniem.
Rzeczywistość, za którą nie warto tęsknić, lecz jednocześnie nie chce się o niej zapomnieć.
‚‚Kieszonkowa metropolia” opowiada o Bydgoszczy, ale nie jest to książka historyczna ani reporterska. To raczej prywatny esej o rodzinnym mieście.
Nie jest to zwyczajna biografia. Autorka kreśli losy Dory Maar na podstawie jej notesu z początku lat 50. Efekt? Niekonwencjonalny.
Powieść tę można czytać na wielu poziomach, na jednym z nich jest to historia o duchach, które uczestniczą w życiu aktorki Jagi.
W powieściach Anny Kańtoch precyzyjnie skonstruowana kryminalna intryga nigdy nie przysłania tego, co dzieje się w umysłach i duszach bohaterów.
Rzecz warta lektury i wychodząca poza ramy środowiskowe, w końcu wszyscy żyjemy w (post)feudalnej rzeczywistości.
Wychodzimy z tej książki z przekonaniem, że autor trzyma różne języki w garści, i pójdziemy tam, dokąd nas zaprowadzi – i na imprezę, i do warzywniaka.