Podatek prostszy, lecz nie zdrowszy
Rząd przyjął nową matrycę stawek VAT. Nie chce zadbać o nasze zdrowie
Ostatnie tygodnie to wielki lobbing ze strony różnych środowisk, bo wyższy VAT oznacza wyższe ceny, zwłaszcza gdy producenci nie są w stanie zmniejszyć swojej marży. Niektórzy sukces odnieśli, inni niekoniecznie. Udało się na przykład zapobiec podwyżce VAT na leki weterynaryjne, gdy ten absurdalny pomysł został nagłośniony przez media. Niezadowoleni są za to sadownicy i producenci soków, bo o ile te stuprocentowe, jak i nektary (gdzie soku jest 25–50 proc. w zależności od owocu) będą objęte tylko 5-proc. VAT, to już napoje z zawartością owoców do 20 proc. znacznie podrożeją. VAT na takie produkty wzrośnie do 23 proc.
Czytaj także: Hodowle zwierząt emitują CO2, ale zdrożeje mleko roślinne, a nie zwierzęce
Owoce cytrusowe wciąż z niższym VAT
Nie udało się również polskim producentom owoców przekonać rządu, żeby pozostawił wyższy, 8-proc. VAT na cytrusy, które oni uważają za swoją konkurencję. Akurat za tę zmianę rząd należy pochwalić, bo pomarańcze, cytryny czy grejpfruty są bardzo wartościowym elementem diety, zwłaszcza w okresie zimowym, gdy oferta polskich owoców jest znacznie uboższa niż latem. Niestety, ta „promocja” na cytrusy to raczej efekt upraszczania matrycy stawek, a nie element świadomej polityki prozdrowotnej.
Czytaj także: PiS mimo obietnic utrzymuje wyższy VAT.