Rynek

Podatek prostszy, lecz nie zdrowszy

Rząd przyjął nową matrycę stawek VAT. Nie chce zadbać o nasze zdrowie

Polskim producentom owoców nie udało się przekonać rządu, żeby pozostawił wyższy, 8-proc. VAT na cytrusy. Polskim producentom owoców nie udało się przekonać rządu, żeby pozostawił wyższy, 8-proc. VAT na cytrusy. Alexas_Fotos / Pixabay
Wielka zmiana stawek VAT była szansą, aby lepiej potraktować produkty dobre dla naszego zdrowia, a gorzej te szkodliwe. Rząd z tej okazji nie zechciał skorzystać.

Ostatnie tygodnie to wielki lobbing ze strony różnych środowisk, bo wyższy VAT oznacza wyższe ceny, zwłaszcza gdy producenci nie są w stanie zmniejszyć swojej marży. Niektórzy sukces odnieśli, inni niekoniecznie. Udało się na przykład zapobiec podwyżce VAT na leki weterynaryjne, gdy ten absurdalny pomysł został nagłośniony przez media. Niezadowoleni są za to sadownicy i producenci soków, bo o ile te stuprocentowe, jak i nektary (gdzie soku jest 25–50 proc. w zależności od owocu) będą objęte tylko 5-proc. VAT, to już napoje z zawartością owoców do 20 proc. znacznie podrożeją. VAT na takie produkty wzrośnie do 23 proc.

Czytaj także: Hodowle zwierząt emitują CO2, ale zdrożeje mleko roślinne, a nie zwierzęce

Owoce cytrusowe wciąż z niższym VAT

Nie udało się również polskim producentom owoców przekonać rządu, żeby pozostawił wyższy, 8-proc. VAT na cytrusy, które oni uważają za swoją konkurencję. Akurat za tę zmianę rząd należy pochwalić, bo pomarańcze, cytryny czy grejpfruty są bardzo wartościowym elementem diety, zwłaszcza w okresie zimowym, gdy oferta polskich owoców jest znacznie uboższa niż latem. Niestety, ta „promocja” na cytrusy to raczej efekt upraszczania matrycy stawek, a nie element świadomej polityki prozdrowotnej.

Czytaj także: PiS mimo obietnic utrzymuje wyższy VAT. 23, 8 i 5 proc. zostają na stałe

Słone przekąski, chipsy i ciastka - tańsze, choć niezbyt zdrowe

Choćby dlatego, że to upraszczanie będzie też miało zupełnie inne konsekwencje. Spadnie VAT na słone przekąski jak chipsy czy paluszki, do których jedzenia na pewno państwo zachęcać nie powinno. Tańsze będą również ciastka, które dzisiaj mają bardzo różne stawki podatku VAT. Wkrótce wszystkie, bez względu na okres przydatności do spożycia, zostaną objęte 5-proc. VAT. Świetna wiadomość dla łasuchów, nieco gorsza dla Narodowego Funduszu Zdrowia.

Czytaj także: Nie dziwmy się, że mamy tyle otyłych dzieci. Ruszają się coraz mniej!

Co ze wspieraniem zdrowego stylu życia? Ministerstwo Finansów nawet się nie wysila

Można się zastanawiać, czy wyższy VAT na napoje owocowe to rozwiązanie dobre dla promocji zdrowego stylu życia (skoro sporo w nich cukru) czy jednak złe (bo i tak są lepsze od coli i jej pochodnych). Trudno za to zrozumieć, dlaczego nadal 23-proc. VAT obłożona jest woda, i to ta niegazowana – zdecydowanie najzdrowszy ze wszystkich napojów. Z jednej strony resort zdrowia walczy z cukrzycą i niezdrowym odżywianiem. A gdy nadarza się okazja do choć częściowej zmiany nawyków konsumenckich – przy wielkiej reformie stawek VAT – Ministerstwo Finansów nawet nie próbuje się odrobinę wysilić. Za powód do dumy dla rządzących uchodzi za to podniesienie VAT na owoce morza, w tym słynne ośmiorniczki. Doczekały się kary za polityczną niepoprawność. A że są zdrowe? A jakie to ma znaczenie?

Czytaj także: Rostowski wykłada komisji śledczej, jak działa VAT

Reklama

Czytaj także

null
Kraj

Gra o tron u Zygmunta Solorza. Co dalej z Polsatem i całym jego imperium, kto tu walczy i o co

Gdyby Zygmunt Solorz postanowił po prostu wydziedziczyć troje swoich dzieci, a majątek przekazać nowej żonie, byłaby to prywatna sprawa rodziny. Ale sukcesja dotyczy całego imperium Solorza, awantura w rodzinie może je pogrążyć. Może mieć też skutki polityczne.

Joanna Solska
03.10.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną