Osoby czytające wydania polityki

„Polityka” - prezent, który cieszy cały rok.

Pierwszy miesiąc prenumeraty tylko 11,90 zł!

Subskrybuj
Rynek

Kolory wodoru

Zielony wodór zamiast węgla?

Technologia wodorowa zaczyna być stosowana w samochodach i autobusach, bo pozwala rozwiązać problem, z jakim borykają się użytkownicy pojazdów elektrycznych zasilanych z akumulatorów. Technologia wodorowa zaczyna być stosowana w samochodach i autobusach, bo pozwala rozwiązać problem, z jakim borykają się użytkownicy pojazdów elektrycznych zasilanych z akumulatorów. Getty Images
Unia Europejska, mimo pandemii, nie porzuciła planu, by do 2050 r. paliwa kopalne zastąpić energią odnawialną i zielonym wodorem. Mamy porzucić nasze czarne złoto dla wodoru? I to zielonego?
Autobus zasilany wodorowym ogniwem paliwowym.Snoopy31/Wikipedia Autobus zasilany wodorowym ogniwem paliwowym.

Polscy górnicy nie dopuszczają myśli, by węgiel miał zostać czymkolwiek zastąpiony. A już na pewno nie wodorem. Przecież węgla mamy na 200 lat i musimy go wydobyć. Zapewniał o tym górników niedawno prezydent Duda, przekonując, że nie ma powodu do niepokoju. Dziś, gdy na przykopalnianych zwałach piętrzą się góry niesprzedanego węgla, górnicy spokojni już nie są. Lista kopalń zamkniętych przez PiS jest zaskakująco długa, zważywszy, że w 2015 r. partia szła po władzę z hasłem, iż żadna kopalnia likwidowana być nie może. Dziś dwie kolejne czekają na zamknięcie.

Maleje zapotrzebowanie na węgiel, bo wypierają go nowe źródła energii, zwłaszcza odnawialne – energia wiatru, słońca, biomasy. Tę rewolucję napędza taniejąca technologia, która umożliwia nawet zwykłym obywatelom tworzenie domowych elektrowni, a także unijne regulacje, które sprawiają, że zużywanie paliw kopalnych wiąże się z koniecznością płacenia coraz wyższych opłat za emisję CO2.

Dlatego dziś państwowe koncerny porzucają węglowe inwestycje, a pieniądze kierują na budowę źródeł niskoemisyjnych i odnawialnych. Mimo prowęglowych i antywiatrakowych deklaracji polityków PiS mają powstać kolejne farmy wiatrowe na lądzie, a wkrótce też na Bałtyku. W energetykę odnawialną inwestują – o ironio – nawet koncerny górnicze. W ubiegłym roku Polska Grupa Górnicza uruchomiła pierwszą elektrownię słoneczną, a w tym roku na przykopalnianych hałdach powstają trzy kolejne o łącznej mocy 28 MW.

Drugi nurt rewolucji energetycznej koncentruje się na produkcji wodoru. Kolejne firmy ogłaszają swoje strategie. Kto produkuje już gaz, zamierza rozwijać produkcję, kto tego nie robił, chce się tym zająć. Lista polskich firm wodorowych robi się coraz dłuższa. Jest na niej nawet Jastrzębska Spółka Węglowa, która obok węgla zamierza produkować paliwo przyszłości, czyli wodór.

Polityka 37.2020 (3278) z dnia 08.09.2020; Rynek; s. 40
Oryginalny tytuł tekstu: "Kolory wodoru"
Reklama