Pierwszą od 30 lat naszą recesję spowodował pandemiczny spadek konsumpcji w drugim kwartale. Przekonanie, że po odmrożeniu gospodarki konsumpcja szybko zacznie rosnąć, może jednak okazać się błędne. Recesja zaboli bardziej, niż się wydaje.
Trzydziestolatkowie i osoby młodsze znają recesję tylko z opowiadań, ostatni raz dotknęła naszą gospodarkę w wyniku terapii szokowej Leszka Balcerowicza. Teraz mamy powtórkę, polska gospodarka w drugim kwartale 2020 r. skurczyła się o 8,2 proc. Główną przyczyną, według GUS, był prawie 11-procentowy spadek konsumpcji. Inni spadli jeszcze niżej. Niemiecki PKB skurczył się o 9,7 proc., amerykański aż o 31,7 proc. Znów jesteśmy prymusem. Prognozy na kolejne miesiące są więc dość optymistyczne. Przecież już w trzecim kwartale, po odwołaniu lockdownu, gospodarka odbiła się od dna i znów ruszyła do przodu.
Polityka
38.2020
(3279) z dnia 15.09.2020;
Rynek;
s. 35
Oryginalny tytuł tekstu: "Z dołka pod górkę"