Do rynkowej walki wysyłają więc marketingowych partyzantów. Ich bronią jest szok, skandal, zaskoczenie, prowokacja. Adam Grzeszak, Ryszarda Socha
Wostatnich dniach sierpnia firma Cechini Dystrybucja z Muszynyzaprezentowała swoją nową wodę mineralną Jankowski. Żeby nie byłowątpliwości, o kogo chodzi, z etykiety spogląda słynny gdański prałat.To ma być pierwsza polska luksusowa woda mineralna, zapewnia producent.Kontrowersyjność bohatera go nie zraża, ani to, że ks. Henryk Jankowskiczasy świetności ma za sobą. Nie jest już proboszczem, poważnieniedomaga na zdrowiu, a co grosza musi się bronić przed kolejnymizarzutami. Ledwie skończyła się sprawa oskarżeń o molestowanieministrantów (prokuratura nie potwierdziła podejrzeń), wybuchła sprawaDelegata. Media spekulowały, czy ks. Henryk Jankowski był tajnymwspółpracownikiem SB. Producentowi wody to też nie przeszkadza.
–Głęboko wierzymy, że ksiądz Jankowski jest krystaliczny jak nasza woda– w reklamowym duchu zapewnia dyrektor Grzegorz Kalicki z firmyCechini, pomysłodawca i kreator nowej marki. Żałuje, że premiera odbyłasię bez udziału księdza, przebywającego w tym czasie w szpitalu.Jankowski połączył się jednak z uczestnikami telefonicznie, deklarującmodlitwę za powodzenie biznesu, a nawet ofiarowując w tej intencjiswoje cierpienie. Część wpływów ze sprzedaży wody ma trafiać na kontofundacji Instytutu Księdza Henryka Jankowskiego, stawiającego sobie zacel badania nad najnowszą historią, z naciskiem na okres Solidarności iudział Kościoła w odzyskaniu przez Polskę suwerenności.
WodaJankowski to pierwsze w karierze dyrektora Kalickiego takieprzedsięwzięcie. Czuje, że odniesie sukces.