Jeśli pracujesz w Londynie lub Hanowerze, zarabiasz w funtach lub w euro, a chcesz kupić mieszkanie w Polsce, banki mają oferty również dla ciebie.
Pracujący lub mieszkający za granicą, większość czasu spędzają poza Polską, więc bankom trudno ich kontrolować równie skutecznie jak wszystkich pozostałych.
Przed podpisaniem umów, muszą więc określić, jak dużym ryzykiem obarczony jest portfel takich klientów i stworzyć odpowiednie dla nich oferty. Muszą też przygotować nieco inne procedury (w tym zasady określania zdolności kredytowej).
To, jak taki klient będzie traktowany przez bank, zależy głównie od następujących czynników: jego obywatelstwa, sposobu zarobkowania, miejsca uzyskiwania dochodów oraz rezydencji podatkowej. Wyróżnić można trzy następujące grupy:
Polacy pracujący za granicą, zameldowani w Polsce,
obcokrajowcy zarabiający (i zameldowani) w Polsce,
tzw. nierezydenci, czyli osoby niezwiązane z naszym krajem, kupujące nieruchomości jako inwestycje.
Dwie pierwsze grupy spełniają podstawowy warunek banku, jakim jest wykazanie związku z Polską. Do nich bank skieruje swoją standardową ofertę. Będzie przy tym wymagał dodatkowych dokumentów (jak np. karty pobytu, zezwolenia ministra spraw wewnętrznych na zakup nieruchomości), ewentualnie może także nieznacznie podwyższyć marżę.
Zarabiasz w walucie, spłacaj w walucie
Ciekawą ofertą dla osób osiągających dochody dewizowe jest możliwość spłaty bezpośrednio w wybranej walucie kredytu. W tym zakresie każdy bank ma własne wytyczne. Ogólnie – jest taka możliwość w przypadku kredytów walutowych, a nie ma jej w przypadku denominowanych.
Reklama