Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Rynek

Kredyt konsolidacyjny i refinansowy

Jak zamienić kilka lub nawet kilkanaście rat na jedną? Wziąć kredyt konsolidacyjny. To na pewno ułatwi spłaty i może oznaczać duże oszczędności. Warto też rozważyć refinansowanie – zamienić kredyt droższy na tańszy.

Dekordziści miewają po kilkanaście różnych kredytów. To wbrew pozorom sytuacja wcale nie wyjątkowa – miesięcznych rat do spłacenia wciąż nam przybywa. Wyliczmy te najczęstsze: rata mieszkaniowa, samochodowa, kredyt na meble, spłata wakacyjnej pożyczki, za którą polecieliśmy do ciepłych krajów, debet na koncie osobistym i dług na karcie kredytowej. Aby się w tym nie pogubić, trzeba bardzo umiejętnie planować budżet rodziny. I oczywiście sporo zarabiać, bo pożyczki musimy obsługiwać na bieżąco.

Nie przepłacaj!

Zdaniem ekspertów takie zadłużanie się to pierwszy krok do bankructwa. Tym bardziej że wiele pożyczek określanych jako tzw. konsumpcyjne, udzielanych na krótkie okresy, na zakupy i codzienne wydatki, jest bardzo wysoko oprocentowanych. Na przykład kredyt na karcie jeszcze do niedawna kosztował prawie 30 proc. w skali roku. W tej chwili jest to ok. 15–20 proc. Tak zwane darmowe raty zazwyczaj wliczone są w ostateczną cenę kupowanego towaru (ok. 10–15 proc.), która bez nich byłaby niższa. Podobnie oprocentowany jest kredyt na samochód czy pożyczki gotówkowe (nazywane w reklamach świątecznymi, zimowymi, wakacyjnymi itp.). Klienci słono przepłacają, często nie zdając sobie z tego sprawy.

Kilka w jednym

Dobrym rozwiązaniem jest konsolidacja. Obrazowo taka procedura wygląda następująco: bank sumuje wszystkie nasze długi, a następnie je spłaca. Potem na łączną kwotę wszystkich zobowiązań udziela nowego kredytu – konsolidacyjnego.

Reklama