Waluty czy akcje to zawsze spore ryzyko inwestycyjne. Lokaty w bankach i obligacje przynoszą niewielki zysk. Na tym tle nieruchomości jawią się jako idealna inwestycja. Można na nich zarabiać ponad 10 proc. rocznie wykładając pieniądze nie swoje, lecz banku.
Dlaczego właśnie mieszkanie?
To towar standardowy, a przez to znacznie łatwiej zbywalny, a w przypadku inwestycji płynność jest bardzo istotna. Oferty sprzedaży domów leżą w agencjach nieruchomości średnio 12 miesięcy, a luksusowe wille czekają na kupców czasem kilka lat. Atrakcyjne mieszkanie sprzedamy w kilka tygodni i to z zyskiem. Oczywiście jest jeszcze ziemia. W tym p rzypadku wzrost wartości może być znacznie wyższy niż w przypadku mieszkania. Problem w tym, że działka, w przeciwieństwie do mieszkania, nie dostarcza stałych dochodów, a może nawet generować spore koszty (podatki, itd.). Jest to więc inwestycja trudniejsza i bardziej ryzykowna.
Dla kogo?
Mieszkanie jest idealną inwestycją dla przedstawiciela klasy średniej, który ma stabilną, w miarę dochodową pracę, ale nie zgromadził znacznych oszczędności. Ratę kredytu, jaki trzeba będzie zaciągnąć na jego zakup, w większości zamortyzuje dochód z najmu. Nie można jednak przesadzać z optymizmem. W kolejnych miesiącach nie wyjdziemy na plus ani nawet na zero. W większości przypadków rata kredytu i dochód z wynajmu są porównywalne. Jednak to właściciel musi ponieść koszty utrzymania mieszkania, a od dochodu zapłacić podatek, o ile nie wynajmuje mieszkania na czarno.
Czy martwić się spadkiem czynszów?
Dochody z wynajmu mieszkań – szczególnie tych największych – systematycznie spadają.
Dochody z wynajmu mieszkań – szczególnie tych największych – systematycznie spadają.
Reklama