Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Rynek

O rybie znoszącej złote jaja

Jak staliśmy się kawiorową potęgą

Najbardziej poszukiwany na rynku jest kawior, od produkcji którego nie minęło więcej niż dwa miesiące. Najbardziej poszukiwany na rynku jest kawior, od produkcji którego nie minęło więcej niż dwa miesiące. Piotr Frąckowiak/Antonius Caviar
Historia jesiotra w Polsce jest mniej więcej tak stara jak sama ryba, czyli sięga kredy, bo jesiotr to pływający dinozaur.
Jesiotry z Gospodarstwa Gosławice. W 2019 r. zakład sprzedał 29 ton kawioru. Jesiotry z Gospodarstwa Gosławice. W 2019 r. zakład sprzedał 29 ton kawioru.

Antoni Łakomiak, ojciec kawiorowej marki Antonius Caviar, gości przyjmuje bułką i kawiorem. Bułką oczywiście z masłem, bo taka się najlepiej komponuje z kawiorem. 30-gramowe puszeczki z kawiorem otwiera pięciozłotówką, którą najłatwiej podważyć wieczko. A za puszeczkę kawioru takich pięciozłotowych monet trzeba dać dokładnie 50. Ale Łakomiak przekonuje, że nie o cenę tutaj chodzi, tylko o doznania. A że puszeczek jest sporo, to do stołu doprasza jeszcze panię Arletę, która w Gospodarstwie Rybackim w Gosławicach przepracowała 28 lat, choć zarzekała się, że odejdzie góra po dwóch miesiącach. – Kiedy przychodziłam do pracy, warunki były spartańskie, a firma w zasadzie w likwidacji – mówi pani Arleta i łyżeczką z masy perłowej nakłada sobie odrobinę kawioru na wierzch dłoni pomiędzy kciukiem a palcem wskazującym. Dziś w pracy degustuje kawior z ich własnej produkcji i ma w tym widoczne rozeznanie, bo do jednych puszeczek sięga wyraźnie chętniej. Inne z kolei zgrabnie omija. Łakomiak nakłada sobie z każdej puszki, ale dla niego to praca, bo przy okazji robi kontrolę jakości.

Najbardziej poszukiwany na rynku jest kawior, od produkcji którego nie minęło więcej niż dwa miesiące. Kawior z Antonius Caviar w świetnej formie jest nawet po sześciu miesiącach. Choć w smaku jest już intensywny i bardzo wytrawny, jak mówi Łakomiak. Trzeba mu wierzyć na słowo, bo w Polsce konsumpcja i wiedza na temat kawioru jest ciągle naskórkowa.

Ciepła woda w stawie

Zaczęło się od tego, że PRL intensywnie się elektryfikowała i pod Koninem powstała w latach 50. zeszłego wieku elektrownia na węgiel brunatny. Wybór nie był przypadkowy, bo w jednym miejscu były dwa kluczowe elementy. Tanie paliwo i zupełnie darmowe chłodziwo w postaci wody z Jeziora Gosławskiego.

Polityka 35.2021 (3327) z dnia 24.08.2021; Rynek; s. 43
Oryginalny tytuł tekstu: "O rybie znoszącej złote jaja"
Reklama