Podglądanie handlowania
Uważaj, bo wiemy! Skarbówka wysyła do ludzi „listy behawioralne”, tak tropi e-handel
Urząd Skarbowy ma wiedzę o Pana działalności. Powinien Pan zarejestrować działalność gospodarczą i wywiązywać się z obowiązków podatkowych”. Listy zawierające delikatne ostrzeżenie, że administracja skarbowa dużo wie i może tę wiedzę wykorzystać, otrzymali ostatnio ci, którzy są aktywni na internetowych platformach handlowych i serwisach ogłoszeniowych typu Allegro, OLX, Vinted, Otomoto itd. Ale co konkretnie administracja wie, tego nie zdradza, bo listy nie są typowymi pismami urzędowymi z numerem sprawy, podstawą prawną, wezwaniem do stawienia się itd. To tzw. listy behawioralne, czyli półoficjalna korespondencja mająca sprowadzić adresata na dobrą drogę, czyli drogę płacenia podatków. Zwykle z mniej lub bardziej zawoalowaną sugestią, że jak nie, to, drogi adresacie, zajmiemy się tobą inaczej.
Listy behawioralne skarbówka stosuje już od jakiegoś czasu, jednak tym razem wywołało to spory rezonans w sieci, a także w mediach, bo państwo ruszyło do ataku na specyficzny obszar, jakim są internetowe platformy handlowe typu marketplace. To rodzaj internetowego placu targowego, gdzie swoje stoiska ustawiają profesjonalne e-sklepy, ale obok kręci się masa „naręczniaków”, czyli osób prywatnych, które sprzedają pojedyncze rzeczy – jakieś ciuchy wyciągnięte z szafy, meble po babci, przedmioty kolekcjonerskie itd. I właśnie te osoby znalazły się na celowniku Krajowej Administracji Skarbowej (KAS).
„To blef” – komentuje akcję skarbówki uczestnik internetowego forum. „Żaden blef. Urzędy skarbowe od paru lat wobec firm stosowały i stosują takie metody. Zamiast od razu wszczynać kontrole podatkowe, najpierw ostrzegają bez konsekwencji. I dla mnie to jest bardzo dobre podejście, żeby od razu nie robić ludziom dramatu z życia” – odpowiada mu inny.