Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Rynek

Wdech z wydechem

Strefy czystego transportu: obalamy mity. Miasta się boją, prawica broni kopcących aut

Według statystyk po polskich drogach jeździ ok. 20 mln aut, ich średni wiek przekracza 14 lat, z tego powyżej 20 lat ma ok. 8 proc., a powyżej 27 – czyli zabronionych w centrum stolicy – ok. 1 proc. Według statystyk po polskich drogach jeździ ok. 20 mln aut, ich średni wiek przekracza 14 lat, z tego powyżej 20 lat ma ok. 8 proc., a powyżej 27 – czyli zabronionych w centrum stolicy – ok. 1 proc. Jerzy Dudek / Forum
Prawica bierze w obronę stare kopcące auta. Liczy, że dzięki walce ze strefami czystego transportu może zdobyć sporo głosów.
W stolicy strefa czystego transportu obejmie wyłącznie centrum miasta, chociaż pierwotne plany były dużo ambitniejsze.Marcin Bondarowicz W stolicy strefa czystego transportu obejmie wyłącznie centrum miasta, chociaż pierwotne plany były dużo ambitniejsze.

Szefowa warszawskiego PiS Małgorzata Gosiewska nazywa takie czyste strefy strefami wykluczenia mieszkańców, a wtóruje jej kandydat tej partii na prezydenta stolicy Tobiasz Bocheński. Posłowie Konfederacji mówią o segregacji ekonomicznej czy dyskryminacji uboższych, których nie stać na lepszy pojazd, i straszą, że to początek zakazu używania samochodów spalinowych. A ultrakonserwatywne Ordo Iuris próbuje blokować konsultacje i wykorzystywać każdą drogę prawną, aby zablokować miejskie uchwały.

Na ironię zakrawa fakt, że organizacje i partie mające na sztandarach wartości chrześcijańskie nie popierają prób ochrony ludzkiego zdrowia i życia. Jednak kalkulacja polityczna okazuje się ważniejsza. Prawica przed wyborami samorządowymi w dużych miastach znalazła dla siebie wdzięczny temat: walkę ze strefami czystego transportu, dzięki którym z przynajmniej niektórych ulic miałyby zniknąć najstarsze i najbardziej trujące pojazdy, głównie wiekowe diesle. To biedniejsi kierowcy mają pomóc kandydatom Konfederacji czy PiS w szukaniu głosów tam, gdzie większość mieszkańców ma poglądy progresywne, a prawicy nie lubi.

Granice stref

Jeszcze niedawno wydawało się, że w połowie tego roku powstaną pierwsze strefy w Krakowie i Warszawie. Zaawansowane konsultacje prowadzi Wrocław, ale tam nowe przepisy miałyby wejść w życie dopiero w przyszłym roku. Jednak w styczniu przeciwnicy takich stref mogli świętować dość nieoczekiwane zwycięstwo. Krakowski sąd administracyjny przychylił się do skargi złożonej jeszcze przez wojewodę z PiS i unieważnił uchwałę Rady Miasta. Uznał, że chociaż chciała ona wprowadzić strefę praktycznie w całym mieście, to nie określiła precyzyjnie jej granic. Jednak nie wszyscy przeciwnicy nowych przepisów są zadowoleni.

Niestety, sąd uznał co prawda argumentację wojewody, ale jednocześnie stwierdził, że sami mieszkańcy nie mogą zaskarżać takich uchwał.

Polityka 8.2024 (3452) z dnia 13.02.2024; Rynek; s. 42
Oryginalny tytuł tekstu: "Wdech z wydechem"
Reklama