Jak upaść, żeby stanąć na nogi
Jak wygląda postępowanie w sprawie upadłości konsumenckiej
Z upadłości konsumenckiej może skorzystać każdy, kto nieumyślnie wpadł w długi i stał się tym samym niewypłacalny. Po ogłoszeniu bankructwa konsument traci praktycznie cały swój majątek, z którego zaspokajani są jego wierzyciele, a jeśli części długu nie uda się uregulować, zostaje ona przez sąd umorzona.
Ogłaszanie upadłości jest w Polsce możliwe od kwietnia 2009 r. Do 2014 r. z tego rozwiązania zdołało skorzystać zaledwie 120 osób, czyli 4 proc. wnioskujących. Długo wyczekiwana przez konsumentów i początkowo dość zachwalana ustawa okazała się bowiem zbyt rygorystyczna. Samo złożenie wniosku o ogłoszenie upadłości kosztowało wówczas 200 zł, a do tego dochodziły jeszcze koszty postępowania upadłościowego. Jeśli dłużnika nie było na nie stać, jego wniosek był odrzucany i musiał radzić sobie sam.
Były też inne trudności. – Stare przepisy zakładały konieczność upłynnienia posiadanego majątku, najczęściej domu czy mieszkania, co czyniło prawo martwym, bo dobrowolne pozbawienie się dachu nad głową było trudne do przyjęcia przez dłużnika – przypomina Roman Ziembiński z kancelarii ZiP. – Problemów było tak dużo, że ta instytucja stała się praktycznie bezużyteczna – zauważa Mateusz Medyński, radca prawny w kancelarii Zimmerman i Wspólnicy.
Bankructwo krok po kroku
Przełom przyniosła dopiero przegłosowana w sierpniu 2014 r. nowelizacja, która weszła w życie 31 grudnia 2014 r. Złożenie wniosku kosztuje teraz tylko 30 zł, a majątek dłużnika nie musi wystarczać na pokrycie kosztów postępowania. Jeśli kogoś na to nie stać, proces opłaca Skarb Państwa, a wybrany przez sąd syndyk uwzględnia zaległą kwotę w planie spłat.