Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Poradniki rynkowe

Zielono i tanio

Na tym nowym osiedlu w Kątach Wrocławskich panele fotowoltaiczne są zainstalowane na dachach większości domów. Na tym nowym osiedlu w Kątach Wrocławskich panele fotowoltaiczne są zainstalowane na dachach większości domów. Andrzej Opyrchał, Columbus Energy
Prąd ze słońca oznacza dużo niższe rachunki za energię, a dzięki dotacjom i ulgom podatkowym taka inwestycja może zwrócić się szybciej. Tym bardziej że ceny urządzeń spadają.

Panele fotowoltaiczne na dachach domów jeszcze kilka lat temu były w Polsce rzadkością, dzisiaj stają się standardem. Ta rewolucja energetyczna dokonuje się w dużej mierze dzięki różnym formom dotacji, z których mogą skorzystać właściciele domów jednorodzinnych. Do inwestycji w ekologiczne rozwiązania zachęca też niepewność związana z cenami prądu dostarczanego przez koncerny. Niestety, energia elektryczna szybko drożeje, a skoro większość prądu w Polsce wciąż produkowana jest z węgla (towarzyszy temu ogromna emisja CO2), w najbliższych latach czekają nas zapewne kolejne znaczne podwyżki.

W takiej sytuacji zainteresowanie Polaków fotowoltaiką jest związane nie tylko z troską o planetę, co po prostu z chęcią ochrony rodzinnego budżetu. Oczywiście produkcja prądu nie zawsze pokrywa się z okresem, w którym jest on zużywany w gospodarstwie domowym. Najwięcej energii powstaje w okresie wiosennym i letnim, w ciągu dnia. Za to potrzeby energetyczne rosną w godzinach wieczornych, zwłaszcza jesienią i zimą, gdy wcześnie zapada zmrok. Jednak w przypadku przydomowych instalacji nadmiar produkowanego prądu jest oddawany do sieci, z której później można go bezpłatnie odbierać w ciągu roku.

Najpopularniejszą formą wsparcia budowy małych instalacji dla gospodarstw domowych stał się program „Mój prąd”, realizowany przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Do tej pory przeprowadzono dwa nabory wniosków cieszące się ogromnym zainteresowaniem. Do zdobycia było 5 tys. zł dotacji dla osób fizycznych, które chcą produkować energię elektryczną na własne potrzeby. Tylko w ubiegłym roku zainstalowano w Polsce panele o łącznej mocy 2,2 gigawatów – a to dwa razy więcej niż w 2019 r.

Wiadomo już, że w lipcu ruszy trzecia edycja programu „Mój prąd”, tym razem finansowana z funduszy unijnych, a nie krajowych.

Polityka 14.2021 (3306) z dnia 30.03.2021; Poradnik energetyczny; s. 58
Reklama