Wbrew temu, co sugeruje Zarząd Fundacji Anny Dymnej „Mimo Wszystko” artykuł nie zawiera stwierdzenia, że Fundacja zajmuje się wyłącznie 26 niepełnosprawnymi intelektualnie, faktem natomiast jest, że tylu właśnie ma ona stałych podopiecznych. Ich liczba nie zmieniła się od momentu powstania Fundacji, mimo iż w tym okresie ogromnie wzrosły jej finansowe możliwości, co pozwalałoby poszerzyć to grono.
Jest też w artykule informacja o trzech dużych dorocznych imprezach organizowanych przez Fundację. Warto zwrócić uwagę, że wszystkie one zaistniały po raz pierwszy w okresie do 2005 r. (włącznie). W następnych latach nie było zauważalnego rozwoju także w tym kierunku, tylko kontynuacja.
Fundacja przedstawia w „Sprostowaniu” plany związane z ośrodkiem w Lubiatowie jakby zamierzenie to zostało pominięte w publikacji. Nie zostało. Jest nawet informacja o znacznych wydatkach poniesionych do tej pory na pilnowanie terenu oraz na płace dyrektora do spraw inwestycji Lubiatowo.
Faktycznie w artykule nie pojawiła się kwestia subkont oraz doraźnej pomocy udzielanej osobom indywidualnym i organizacjom. Pomoc organizacjom była w ostatnim okresie znikoma (w 2008 r. fundacja wsparła 11 organizacji, na łączną kwotę 54 tys. zł., co rodzi pytanie: czy przy przychodach 16,6 mln zł jest się w ogóle czym chwalić?). Co do subkont, to są organizacje, które też nieodpłatnie prowadzą ich nie 148, a ok. 8700 (Fundacja Dzieciom Zdążyć z Pomocą). Intencją artykułu nie była szczegółowa prezentacja każdego przejawu aktywności Mimo Wszystko w ujęciu sprawozdawczym (w końcu to nie jest strona internetowa Fundacji). Chodziło o pokazanie dokonanego wyboru – kierunku działania i jego konsekwencji. Od kilku lat tym kierunkiem jest budowanie i zdobywanie środków na ten cel.